Data: 2010-02-05 11:50:56
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Feb., 12:42, medea <e...@p...fm> wrote:
> XL pisze:
>
> > Moralnie mają. Tylko dlaczego nie chcą mieć też społecznie?
> > Skoro chcą bazować tylko na swoim wzajemnym zaufaniu i miłości, to dlaczego
> > oczekują od społeczeństwa, żeby im gwarantowało cokolwiek?
>
> Jak sądzę, partnerka Endera oczekuje wierności od niego, a nie od
> społeczeństwa.
> A Ty - jako przedstawicielka społeczeństwa - właśnie dajesz mu fory w
> postaci przyzwolenia. Nie zauważyłaś tego?
>
> //patrz: aspekty
>
> > dziedziczenia, alimentów itp w wolnych związkach // Przeciez społeczeństwo
> > nie może gwarantować, aby prawo w wymienionych sprawach działało
> > automatycznie tak samo wobec osób, które spotkały się przed chwilą i pod
> > niebem obiecały miłość, jak wobec małżeństwa oficjalnie zawartego przed
> > społeczeństwem jako świadkiem ich zobowiązania.
>
> To w ogóle nie ten temat, moja droga.
>
> > Zobowiązanie do przestrzegania społecznych norm i bycie jego przewidywalną
> > (bo ujętą w normach) i trwałą częścią składową
>
> I przed tym Ender się uchyla, a Ty mu przyklaskujesz.
>
> Ewa
Medea, XL zostawia Enderowi uchylone drzwi, mowiac mu, ze to co przed
slubem to mniej wazne
i dopiero w momencie slubu zacznie sie liczyc, wiec ma szanse
"wyzerowac licznik",
a jednoczesnie daje innym do zrozumienia, ze malzenstwo jest gwarancja
przed takimi "dylematami"
jak Ender i jego partnerka...
Stalker, i kij i marchewka :-) Przebiegla bestia ;-)
|