Data: 2010-02-05 13:16:16
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hkh53r$sbk$1@news.onet.pl...
>> Im większe były zyski Pimpusiu, tym większe będzie poczucie straty.....
>>
>> I taka jest ta sprawiedliwość - do bani ;-)
>
> To co wtedy się w ogóle liczy?
> Wszystko jest do bani.
> Cały ten związek i cala ta miłość,
> która ma gdzieś jakikolwiek jej dorobek.
> ENder
Co się liczy? Poczucie bycia zdradzonym, oszukanym.
Czułeś kiedyś coś takiego?
Bo Redart ma rację. Nie znamy Ciebie, ani Twojej Ukochanej.
Twoje podejście do pewnych spraw starasz nam się opowiedzieć, ale co myśli
Twoja Ukochana jest dla nas zagadką.
Dlatego uogólniamy, uśredniamy, podstawiamy to co nam się wydaje, co jest
najczęstsze. A może Twoja Ukochana jest rzadkim przypadkiem, który ma
inaczej? Przecież każdy z nas może się po prostu całkowicie mylić.
Każdy z nas opowiada CI w sumie swój punkt widzenia.
Mój też gdzieś tam wcisnęłam, choć przyjmuję, że jest po prostu jednym z
wielu.
To Ty znasz swoją Ukochaną. I myślę, że wiesz, co by się działo, gdyby się
dowiedziała. Czy dałby sie negocjować, czy byłby to koniec. Tylko Ty to
wiesz.
Nie neguję Twojej potrzeby wyszumienia się. Powąchania różnych zapachów.
Posmakowania życia na różne sposoby. A może jesteś z natury poligamiczny?
(wiesz to?) Tylko wtedy nie powinieneś chyba wiązać się z kimś
monogamicznym, tak byłoby uczciwiej. A Twoja Ukochana? jest poli-, czy
monogamiczna?
itd. itp. Sam widzisz. Możemy robić tu wielki hałas, ale i tak ze wszystkimi
decyzjami i konsekwencjami pozostaniesz niestety sam.
MK
|