Data: 2010-02-05 22:22:40
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 05 Feb 2010 23:16:59 +0100, medea napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Fri, 05 Feb 2010 12:54:05 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>
>>>> Hmmm, teraz już nie mam pewności - być może źle zinterpretowałam pewne
>>>> Twoje zachowanie. Po prostu w pewnym momencie wydalo mi się, że nagle
>>>> dziwnie spojrzałaś na moje dłonie. Poczułam się glupio, tak było to
>>>> wyraźne. Może jednak tylko mi się zdawało. Przepraszam.
>>> Wiesz, po tym całym zamieszaniu łapię się na tym, że czasem nie wiem,
>>> gdzie można bezpiecznie patrzeć, kiedy się z kimś spotykam. ;)
>>>
>>> Ewa
>>
>> W oczy :-)
>
> Nie bardzo, bo mogłabym zahipnotyzować. ;)
>
> A serio - patrzenie w oczy bez przerwy
A ktos twierdzi, że trzeba cały czas?
> wcale nie jest dobre i naturalne.
> Ewa
Ja zawsze patrzę w oczy osobie, z którą rozmawiam. Głównie w oczy, bo na
pewno nie skupiam się zbytnio na żadnym innym punkcie. Przewaza patrzenie w
oczy.
--
Ikselka.
|