Data: 2010-02-05 22:44:30
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: "Redart" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bwe9uf25bs7j.18bd487y98lt2$.dlg@40tude.net...
> Tłumaczę:
> Partnerka Endera nie ma prawa oczekiwac od niego wierności.
> Ale jej chce - w dodatku w razie czego ze/chce się w tym celu odwoływac do
> norm społecznych, może nawet prawnych.
> Które ich związku nie dotyczą.
> Ani moralne - bo jej niczego ne obiecywał.
> Zgodziła się wejść z nim w nieformalny związek wiedząc jako dorosła, co on
> oznacza, a w miarę upływu czasu jej się zmienia - chce wierności od niego,
> tylko dlatego, że być może sama jest mu wierna. Jej wierność - jej wola.
> To
> wolny związek.
Wybacz Iksi, ale ... ale dawno nie słyszałem, zebyś tak pieprzyła
od rzeczy i jeszcze w ogóle nie wiadomo po co i w zwiazku z jaką to
niby chrześcijańską czy może tylko iksi-chrześcijańską ideologią.
Zresztą - obawiam się, że nawet sam Ender nie myśli o swojej sytuacji
tak czarno-biało, jak Ty to opisujesz.
Jakieś swoje fantazje tu z pomocą Endera realizujesz.
"Wolny związek" - sobie wymyśliłaś ... To jest właśnie oksymoron.
|