Data: 2011-09-28 19:06:38
Temat: Re: Silne dominujące charaktery [długie]
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2011-09-28 11:11, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-28 10:56, Paulinka pisze:
>>>
>>> Przepracowałam z taką jedną dziewczyną 2 dłuuugie lata. Mocno
>>> toksyczna znajomość.
>>
>> Zastanawiam się, na czym polega ta toksyczność. Czułaś się "zagłuszona"?
>
> Raczej zmanipulowana. Często było tak, że byłam gremialnie zakrzyczana
> przez zespół, że się czepiam. Głównym autorem tych zarzutów była właśnie
> ta dziewczyna, potrafiła za sobą pociągnąć resztę. Okazywało się
> później, że miałam rację i przychodziła do mnie po kryjomu ta 'reszta',
> żeby mnie przepraszać. Dochodziło więc do sytuacji, że odpuszczałam,
> wiedząc, że w innym przypadku skończy się ogólnym konfliktem.
> Czasem wyglądało to jak w przedszkolu, czyli popularna dziewczynka w
> centrum i tłum potakiwaczy. Jeżeli ktoś się sprzeciwił, był wydalany z
> kółeczka.
Błąd dziewczęcia, że wydalał z kółeczka. Ale dziewczę może dorośnie i
swój błąd zrozumie.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
|