Data: 2010-07-26 15:36:32
Temat: Re: Sing...
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Jul 26, 1:09 pm, glob <r...@g...com> wrote:
> Ikselka napisał(a):
>
> > Dnia Mon, 26 Jul 2010 13:33:58 +0200, Vilar napisaďż˝(a):
>
> > > Globku, ale ja rozumiem jej strach.
>
> > "Rozumiesz" co�, czego nie ma. Ja NIGDY nie b�d� samotna. Mam m�a i
> > dzieci. zawsze kto� z nich b�dzie ze mn� lub ja b�d� zawsze dla nich,
> > zale�y co B�g da. Samotno�� to rzecz dla mnie absolutnie abstrakcyjna,
nie
> > mam si� czego ba�. To single boj� si� dorosn��.
>
> Ucieczka od siebie to niedorozwój, taka osoba boi się własnych myśli i
> chce utonąć w jakieś wzorowanej stadnie tradycji zachowania.
> Niedorozwinięte stadne buractwo krzyczą na ludzi dojrzałych, którzy
> mają swoje przekonania i indywidualizm, czyli odpowiedzialność za
> własne życie, czyny, myśli.
> Cały czas na portalach psychologicznych ludzie wyją, dlaczego jestem
> sama, samotność to coś przerażającego. Przerażająca to jest ta
> stadność tych pokutników, która gdy zdaży się okazaja kontaktu z
> własnymi myślami, decyzjami, ze swoimi uczuciami, wyje jak przerażony
> tubylec z dżungli, zacietrzewiony przed obrazem siebie . Stąd są dwie
> kategorie rodziny, stado widzi to jako ogół z wzorcem zewnętrznym.
> Brak stadności widzi rodzinę jako jednostki z własnymi przemyśleniami
> wchodzące w jej skład, gdzie liczy się każdy z tych ludzi w rodzinie z
> jego pragnieniami i przemyśleniami jak również prawami. Pierwsze
> podporządkowuje pod jaliś arbitralny wzór i katowana żona nagle jest
> winna niszczeniu rodziny, w drugim przypadku, osoba jest ważna z jej
> prawami, bo dzięki szacunkowi do tej osoby możemy stworzyć wspólnotę.
> Pierwszy przypadek stadność. Drugi przypadek indywidualizm, brak
> stadności.
Obrzydliwy brudny paluch narcystycznego buractwa ktore w swoim stadnym
zadeciu nie moze przezyc tego ze ludzie juz nie sa prymitywami i zyja
tak jak im to najbardziej odpowiada tym samym szanuja zycie innych
wariantow.
|