aMcio wrote:
>
> Witam.
> Czy ktos z Szanownych Grupowiczow wie,gdzie jest w Polsce (najlepiej w
> Wawie)
> jakis sklep z jedzonkiem z USA?
>
> Przygotowuje sie do prezentacji i potrzebuje najrozniejszej masci artykulow
> spozywczych
> ze Stanow.
>
> Pls! Pomozcie!
>
> Maciek

Ludzie nie pomagajcie! Im dluzej mieszkam w Stanach tym bardziej jestem
przekonany ze zarcie tu coraz podlejsze.


I wcale nie dziwie sie temu. Np. w Nowym Jorku w ciagu ostatnich dziesieciu
lat ceny zywnosci praktycznie stoja w miejscu. Zarobki minimalne poszly w tym
czasie w gore o conajmniej 1/3*. Producenci zywnosci i jej sprzedawcy nie sa
dobrymi wujkami, cen artykulow, do ktorych to klienci sa przyzwyczajeni ze
wzgledow psychologiczno/marketingowych i konkuerncji nie mozna ruszyc.
Zostalo falszowanie-substytuty, podmiana zawartosci opakowania, mniejsze
ilosci, wypelniacze. Oczywiscie mowa o rynku masowym. Doszlo do tego,
ze w NY nie ma praktycznie swiezych owocow i warzyw na rynku opanowanym
przez Koreanczykow, chyba ze po horrendalnych cenach. /300% wieksze niz
przecietnie najnizsze-a w wielu dzielnicach te 'przecietnie najnizsze' sa
w ogole nieosiagalne co czesto oznacza, ze shit sprzedawany jest jako
najwyzsza jakosc/.

Smacznego!

*/Place w sektorze spozywczym zarowno w produkcji jak i dystrybucji
oscyluja w okolicy plac minimalnych. Stad tez federalne czy stanowe
podwyzki prac minimalnych burza dochodowosc w tym sektorze.