Data: 2001-06-05 18:03:15
Temat: Re: Skłócony z życiem
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
DeStroyer w news:9fis3m$gmu$1@aquarius.webcorp.com.pl...
(...)
> Bo samobojca zawsze zadba o to,
> zeby jego bliscy poczuli sie winni.
>
> JGrabowski
Z tym zgodzić sie nie mogę. Być może jakaś część samobójców w ten właśnie
sposób widzi to "rozwiązanie" ale nie sądzę aby było to normą.
Może wśród małoletnich... ?
Samobójca to również człowiek zrezygnowany, czasem całkowicie samotny.
Widzę równiez takiego samobójcę, dla którego możliwość zdecydowania
o sobie właśnie w oderwaniu od innych jest ostatnią radością życia.
Ucieczką od własnego cierpienia. Radością wyzwolenia...
--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
|