Data: 2007-01-29 21:43:41
Temat: Re: Slavi, Czeremcho - to ja, ikselka!
Od: "Ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Sty, 12:16, "E." <e...@o...pl> wrote:
Przepraszam za "idiotkę" - to nie mój poziom, ale jestem faktycznie
wyprowadzona z równowagi tymi włamaniami.
> przypadkiem ma ten sam co Ty czytnik i całą resztę?
Nie używam czytnika, wchodzę na stronę grup dyskusyjnych.
> Zajmij sie może
> swoja rodziną, co?
Rodzinie niczego nie brakuje, a mnie też, naprawdę. Zawsze byłam
nocnym markiem - tak już mam. Pisałam Ci już w p.s.d.
Mam tyle zajęć, że w nocy lubię sobie posiedzieć w spokoju. Nie ja
jedna, nie ostatnia, a takie upodobanie nie dyskwalifikuje mojej
równowagi psychicznej.
> Dobrze Ci życzę.
Wiem, bo się mną przejmujesz, ale jeśli coś masz konkretnego do
powiedzenia, to napisz mi na priv. Jesli jest to coś, o czym
rzeczywiście powinnam wiedzieć. Bardziej mi pomożesz, niż krzykiem "na
grupie".
> Nie jestem na newsach od wczoraj - jak ktoś wzglednie zrównowazony, po
> 4 latach zaczyna fikać tak jak Ty, to albo się pochorował na głowe, albo
> ma wielkie problemy ze swoim życiem i szuka wsparcia i normalności w
> sieci.
Nie. W internecie szukam wielu innych rzeczy, grupy to margines.
Pracuję w internecie.
> Na serio źle Ci nie zycze,
Wiem,ale trochę jesteś nieprzyjemna, więc nie dziw się, że reaguję
"uczuleniowo".
> Z takimi sie zadałaś to teraz masz.
Nie zadawałam się z tymi od kupy przecież.
> Sadziłaś, że Ciebie jedną ominie to ich szaleństwo?
Wcale nie, jednak przyznasz, że jest to przykre.
> Masz ewidentny problem z przyswajaniem wiedzy
Oj, daj spokój, wiedzy mam już tyle, że wystarczyłoby na dwa
doktoraty, których nie robię, bo nie chcę.
> ekshibicjonistycznie przenosisz flirty na archiwizowaną grupę
Kiedyś to się nazywało "flirt towarzyski". Niczego złego nie robię.
Nie umawiam się, ani nie zdradzam męża, nie mam także zamiaru robić
tego w przyszłości.
> nierealnym (internet) a realnym (telefon)
> Ty naprawdę myślisz, że numer, który podałam, jeszcze funkcjonuje???
> własnym nazwiskiem.
Kto Ci powiedział, że to moje? Wyszukaj w internecie wszystkich
ordynatów - na pewno zobaczysz wśród nich moje nazwisko, do tego się
przyznaję. Mało tego - wpisz w wyszukiwarkę to, które podałam, wraz z
imieniem - zobaczysz, ile "mnie" tam jest.
> Na głowe upadłaś? Mało Ci syfu w sieci, chcesz jeszcze mieć w domu?
> Myslisz, że kłopotem jest sprawdzenie kim jesteś, skąd piszesz, kto Ci
> dostarcza internet i gdzie mieszkasz?
Wiem, że łatwo. Ale to samo dotyczy każdego. Nie myśl, że nie mam
pojęcia o hakowaniu.
> Stuknij sie głowę zanim tu
> cokolwiek napiszesz, albo się chociaz zastanów czy nie robisz z siebie
> gołębicy.
Dlaczego? Większe głupoty ludzie robią tu i piszą, poza rozmowami.
> Nie jestes anonimowa.
Wiem. Ty też, i wiele innych osób, trudno, na ulicy też nie jestem.
> Idiotkę Ci już daruję, bo jak zgłoszę cokolwiek do abuse może się okazać
> że bez internetu sfiksujesz zupełnie.
Za tego typu sprawy jeszcze nikomu nie odcięto netu.
|