Kresowiec wrote:
>>
>> Prawdopodobnie chodzi o dawanie przetworów własnych komuś w prezencie.
>> Rozwiązałam to drukując sobie różne śmieszne naklejki. Ambitnie
>> podchodząc do problemu można kupic farby do szkła i ze zwykłego
>> słoika zrobić dzieło sztuki.
>>
> Wlasnie, o to mnie sie rozchodzi i ja wzgledem tego pisalem! Ale kwiatki
> po sloikach malowac nawet takiej kuchcie domowej jak ja nie przystoi
> jakos. Ja jednak spodnie nosze.

Też czasem noszę (spodnie). I kto powiedział, że kwiatki? Możesz
nawet wystawę broni na słoiku machnąć. U mnie też są koty nie kwiatki
jako znak firmowy ;-)

> To ja juz wole przeplacac. Ale naklejki
> to dobry pomysl: Wytwornia Konfitur, dzemow, galaretek i powidel
> kresowych. I herb jeszcze dowale. I zakretke szmatka owine i sznurkiem
> konopnym zakrece. Hit bedzie takie, ze nawet na grinponcie beda o to
> pytali.

Oooo, własnie. Dodaj jeszcze magiczne słówko "ekologiczna", a obdarowani
będą się dopytywać, kiedy będą w sprzedaży .

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)