Data: 2003-01-28 12:02:33
Temat: Re: Slub bez wesela - jak to zrobic ??
Od: "Ron" <r...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dunia " <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b15qur$s32$1@inews.gazeta.pl...
> Mysle, ze najblizszej rodzinie byloby jednak przykro zaraz spod kosciola
> wracac do domu.
> Poza tym mysle, ze jesli jest to slub koscielny, to jesli zapraszacie
> rodzicow, to wypadaloby zaprosic i rodzicow chrzestnych.
a jak rodzicow chrzestnych to i ich dzieci a jak ich dzieci to ... - ehhh -
tego wlasnie chce uniknac ;-)) - bo jak napisal Grzegorz - za chwile ta
"najblizsza" rodzina rozrosnie sie do kilkudziesieciu osob (jak zaczelismy
liczyc to gdybysmy tak chcieli zapraszac to by wyszlo min. 30-40 osob)
> A moze ktos z rodziny moglby wam w tym pomoc (o ile chodzi tylko o to, ze
nie
> macie ochoty sie napracowac, co zreszta rozumiem) ? Czy po prostu macie
ochote
> zostac sami ?
to nie chodzi o to, ze nie mamy ochoty sie napracowac - ja sobie po prostu
nie wyobrazam przygotowywania poczestunku w domu (bo wiem, ze na ciastkach
sie nie skonczy - tylko wypadaloby zrobic obiad) - szczegolnie, ze ma sie na
glowie zupelnie inne zajecia wlasnie tuz przed slubem - a rodzicow nie
bardzo chce obciazac takim obowiazkiem
> Znajac zycie kilka osob na pewno poczuje sie urazonych brakiem wesela
to bierzemy pod uwage - ale jesli komus nie pasuje, ze jest sam slub - to
przeciez wolna wola - nie musi koniecznie przyjezdzac
> > PS: rozwazalismy wariant z wyjazdem zaraz po slubie - ale jest to o tyle
> To jedzcie samochodem :)) A powaznie: ja wzielam slub wlasciwie prawie w
he he - to tez jest rozwiazanie - ale wtedy ograniczamy sie do blizszych
rejonow (no moze Skandynawia - bo to mnie pociaga) - a chcemy raczej leciec
gdzies w cieple rejony
Ron
|