Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Smardze

Grupy

Szukaj w grupach

 

Smardze

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 94


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2014-05-20 15:20:18

Temat: Re: Smardze
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-05-20 10:43, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisała:
>
>>> Więc sprzedają pod nazwą "nesperars", hiszpańską. Bo go z Hiszpanii do
>>> tej Biedronki przywieźli. Pierwszy raz widzę, by ktoś tego nieśplika
>>> sprzedawał, do tej pory znałem wyłącznie w formie nadrzewnej. Polecam
>>> więc zakup, choćby dla zdobycia wiedzy (pomologicznej).
>> Przetestuję, jeśli w naszej też mają.
> Ja idę kupić więcej, bo się wszyscy rzucili i wyżarli. Przeczytałem też
> w internecie, że ludzie z tych ślicznych pestek hodują sobie sadzonki.
> Więc i do ogródka się nada (a przynajmniej na parapet).

Niestety w mojej Biedrze nie upolowałam.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2014-05-20 15:29:51

Temat: Re: Smardze
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-05-20 10:44, Jarosław Sokołowski pisze:
> W tej Biedronce położyli to obok słoików z przecierem jabłkowym. Takim
> do szarlotki.

No przecież jabłuszka, nieprawdaż?

Otworzyłam w końcu ten słoiczek, spróbowałam i stwierdzam, że nadal nie
wiem, do czego dodać. Fajnie wyglądają z tymi ogonkami i w takiej
postaci świetnie by się nadawały po prostu jako zakąska do wódki, albo
do grilla (bo ja wódki to nie bardzo).

>> Znowu miał Pan rację. Nie nudzi się to czasem Panu?
> Kiedyś mi sie zdawało, że nie mam. Ale byłem w błędzie.

Jak Pan mógł się tak mylić!?

Ewa
--

Panie profesorze, jak pan mógł?
Ledwo przekroczyłam auli próg -
jak pan mógł?
W pustej sali, co się aulą zwie -
pan tak do tablicy przyparł mnie!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2014-05-20 17:40:31

Temat: Re: Smardze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisał:

>> W tej Biedronce położyli to obok słoików z przecierem jabłkowym.
>> Takim do szarlotki.
>
> No przecież jabłuszka, nieprawdaż?
>
> Otworzyłam w końcu ten słoiczek, spróbowałam i stwierdzam, że nadal
> nie wiem, do czego dodać. Fajnie wyglądają z tymi ogonkami i w takiej
> postaci świetnie by się nadawały po prostu jako zakąska do wódki, albo
> do grilla (bo ja wódki to nie bardzo).

Też miałem taki pomysł, by po prostu dziabnąć sobie wprost ze słoika.
Jak będzie dobre, to się tego więcej nazbiera letnią porą. Zawszeć to
mniej dłubania niż przy pączkach.

Jarek

--
Na litość boską, królowo, czy ośmieliłbym się nalać damie wódki?
To czysty spirytus.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2014-05-20 17:45:11

Temat: Re: Smardze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>>>> Więc sprzedają pod nazwą "nesperars", hiszpańską. Bo go z Hiszpanii do
>>>> tej Biedronki przywieźli. Pierwszy raz widzę, by ktoś tego nieśplika
>>>> sprzedawał, do tej pory znałem wyłącznie w formie nadrzewnej. Polecam
>>>> więc zakup, choćby dla zdobycia wiedzy (pomologicznej).
>>> Przetestuję, jeśli w naszej też mają.
>> Ja idę kupić więcej, bo się wszyscy rzucili i wyżarli. Przeczytałem też
>> w internecie, że ludzie z tych ślicznych pestek hodują sobie sadzonki.
>> Więc i do ogródka się nada (a przynajmniej na parapet).
>
> Niestety w mojej Biedrze nie upolowałam.

Szukać do skutku, półki lustrować. Warto.

Jarek

--
W zacisznych dolinkach sady pomarańczowe, cytrusowe i krzewy nieśpliku.
Tuż przy brzegu -- warzywniki. Na południu ogromna przestrzeń -- morze,
ciągle jeszcze wzburzone i złe, jakby specjalnie pędzące swe wody od
Afryki, aby uderzyć nimi w brzegi Krety.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2014-05-20 19:06:11

Temat: Re: Smardze
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 20 May 2014 17:40:31 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

> Też miałem taki pomysł, by po prostu dziabnąć sobie wprost ze słoika.
> Jak będzie dobre, to się tego więcej nazbiera letnią porą. Zawszeć to
> mniej dłubania niż przy pączkach.

Solo jako zakąska do wódki, element szczytowy tzw koreczków, dodatek do
pieczenia pasztetów, świetnue grają z wędzonym na zimno łososiem, jajkami
na twardo...
--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2014-05-21 09:55:38

Temat: Re: Smardze
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-05-20 17:40, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisał:
>
>>> W tej Biedronce położyli to obok słoików z przecierem jabłkowym.
>>> Takim do szarlotki.
>> No przecież jabłuszka, nieprawdaż?
>>
>> Otworzyłam w końcu ten słoiczek, spróbowałam i stwierdzam, że nadal
>> nie wiem, do czego dodać. Fajnie wyglądają z tymi ogonkami i w takiej
>> postaci świetnie by się nadawały po prostu jako zakąska do wódki, albo
>> do grilla (bo ja wódki to nie bardzo).
> Też miałem taki pomysł, by po prostu dziabnąć sobie wprost ze słoika.
> Jak będzie dobre, to się tego więcej nazbiera letnią porą.

I co, dziabnąłeś? Dość mocno marynowane i mają specyficzny smaczek.

> Zawszeć to
> mniej dłubania niż przy pączkach.

Pączki w takich samych słoiczkach też mają. I - o dziwo! - nie przy
słodkich wypiekach.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2014-05-21 14:45:14

Temat: Re: Smardze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisał:

>>>> W tej Biedronce położyli to obok słoików z przecierem jabłkowym.
>>>> Takim do szarlotki.
>>> No przecież jabłuszka, nieprawdaż?
>>>
>>> Otworzyłam w końcu ten słoiczek, spróbowałam i stwierdzam, że nadal
>>> nie wiem, do czego dodać. Fajnie wyglądają z tymi ogonkami i w takiej
>>> postaci świetnie by się nadawały po prostu jako zakąska do wódki, albo
>>> do grilla (bo ja wódki to nie bardzo).
>> Też miałem taki pomysł, by po prostu dziabnąć sobie wprost ze słoika.
>> Jak będzie dobre, to się tego więcej nazbiera letnią porą.
>
> I co, dziabnąłeś? Dość mocno marynowane i mają specyficzny smaczek.

Wódki nie miałem. Można bez wódki?

>> Zawszeć to mniej dłubania niż przy pączkach.
>
> Pączki w takich samych słoiczkach też mają. I - o dziwo! - nie przy
> słodkich wypiekach.

Pączki stoją razem z jabłuszkami, w jednym kartoniku. Hiszpanie chyba
tak to zapakowali. Nikt tego w sklepie nie rozdzielił. Ale zaglądałem
tylko do jednej Biedrobni. A mam cztery w okolicy. Może wybiorę się na
obserwacje i przeprowadzę jakies badania naukowe nad tym zagadnieniem.

Jarek

--
V neděli zajdeme na veliku turu
Po červene značce z Kauflandu do Carrefouru
Černá, Ostrava černá,
děvucha věrná, revize jízdenek!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2014-05-21 22:41:17

Temat: Re: Smardze
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-05-21 14:45, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pani Ewa napisał:
>
>>>>> W tej Biedronce położyli to obok słoików z przecierem jabłkowym.
>>>>> Takim do szarlotki.
>>>> No przecież jabłuszka, nieprawdaż?
>>>>
>>>> Otworzyłam w końcu ten słoiczek, spróbowałam i stwierdzam, że nadal
>>>> nie wiem, do czego dodać. Fajnie wyglądają z tymi ogonkami i w takiej
>>>> postaci świetnie by się nadawały po prostu jako zakąska do wódki, albo
>>>> do grilla (bo ja wódki to nie bardzo).
>>> Też miałem taki pomysł, by po prostu dziabnąć sobie wprost ze słoika.
>>> Jak będzie dobre, to się tego więcej nazbiera letnią porą.
>> I co, dziabnąłeś? Dość mocno marynowane i mają specyficzny smaczek.
> Wódki nie miałem. Można bez wódki?

Jasne! Ale fakt - odrobina alkoholu dodaje odwagi.

>>> Zawszeć to mniej dłubania niż przy pączkach.
>> Pączki w takich samych słoiczkach też mają. I - o dziwo! - nie przy
>> słodkich wypiekach.
> Pączki stoją razem z jabłuszkami, w jednym kartoniku. Hiszpanie chyba
> tak to zapakowali.

Razem z jalapenos.

> Nikt tego w sklepie nie rozdzielił. Ale zaglądałem
> tylko do jednej Biedrobni. A mam cztery w okolicy. Może wybiorę się na
> obserwacje i przeprowadzę jakies badania naukowe nad tym zagadnieniem.

Też się wybiorę. Będę tropić nieśplika.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2014-05-26 00:55:38

Temat: Re: Smardze
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Ewa napisała:

>>>>> Otworzyłam w końcu ten słoiczek, spróbowałam i stwierdzam, że nadal
>>>>> nie wiem, do czego dodać. Fajnie wyglądają z tymi ogonkami i w takiej
>>>>> postaci świetnie by się nadawały po prostu jako zakąska do wódki, albo
>>>>> do grilla (bo ja wódki to nie bardzo).
>>>> Też miałem taki pomysł, by po prostu dziabnąć sobie wprost ze słoika.
>>>> Jak będzie dobre, to się tego więcej nazbiera letnią porą.
>>> I co, dziabnąłeś? Dość mocno marynowane i mają specyficzny smaczek.
>> Wódki nie miałem. Można bez wódki?
>
> Jasne! Ale fakt - odrobina alkoholu dodaje odwagi.

W końcu i ja dokonałem otwarcia. Nie był to akt wyjątkowej odwagi -- po
prostu słoik cały czas jeździł ze mną w bagażniku samochodu, a dzisiaj
sobie o nim przypomniałem. Dziabnąłem. Spodziewałem się większej
intensywności. Świeże zielone owoce kaparów mają bardzo intensywny
zapach. Zbyt intensywny nawet. I nie do końca miły. Tym w słoiku już to
przeszło. Mają smaczek, a nie smak. Zjeść się da, ale jednak wolę pąki.

Postanowiłem użyć do schabu. Zawijanego. Kotletowo rozbite kawałki schabu
posypałem utłuczonym zielem angielskim. Tu nie wolno sobie żałować, nie
da się tego przeangielskozielić -- na jeden kawałek trzeba dobrych parę
ziarenek. Sypane tylko z jednej strony, wewnętrznej niejako. Tymi płatami
pozawijałem po dwa kapary, suszoną morelę, kilka dużych rodzynek, ćwiartkę
nieśplika i kawałeczek cebuli. Teraz to trzeba na patelni obsmażyć na złoto
ze wszystkich stron. Taki rulon się przy tym nie rozpada, zwłaszcza gdy
robić to umiejętnie, od razu na początku obracając go na patelni. Wtedy
wieprz się zetnie i nie potrzeba żadnych sznurków ni powrozów, jak przy
zrazach wołowych.

Jak już wyzłocony zawilec nabierze kształtu i sztywności, należy mu się
podduszenie, by aromaty z wętrza dosięgły całości. Ja dusiłem w sosie
paprykowo-ananasowym. Paprykę posiekać należy w długie cienkie paski
i dorzucić na patelnię. Papryka czerwona, zwykła białobrzeska. Duża
raczej. Gdybym miał, to bym dodał też trochę jalapenos lub czegoś ostrego.
Najpierw dusić paprykę samą, aby nieco zmiękła, a jej czerwoność przeszła
do patelnianych tłustości. Wtedy można zacząć zalewać sokiem ananasowym
z dodaną mąką, ale powoli. Gdzieś tak łyżka mąki i szklanka soku.

> Też się wybiorę. Będę tropić nieśplika.

Właściwie to ten nieśplik był tam lepszy od kaparów.

Jarek

--
Pewien starszy mężczyzna z Tobago
Jadł wyłącznie ryż, kaszę i sago;
Widząc, że nie polepsza
Mu się, lekarz rzekł: "Z wieprza
Kotlet usmaż i zjedz go, łamago!"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2014-05-26 11:42:40

Temat: Re: Smardze
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-05-26 00:55, Jarosław Sokołowski pisze:
> W końcu i ja dokonałem otwarcia. Nie był to akt wyjątkowej odwagi --
> po prostu słoik cały czas jeździł ze mną w bagażniku samochodu, a
> dzisiaj sobie o nim przypomniałem. Dziabnąłem. Spodziewałem się
> większej intensywności. Świeże zielone owoce kaparów mają bardzo
> intensywny zapach. Zbyt intensywny nawet. I nie do końca miły. Tym w
> słoiku już to przeszło. Mają smaczek, a nie smak. Zjeść się da, ale
> jednak wolę pąki.

A ja coraz bardziej je lubię, nawet dokupiłam jeden słoiczek. Świetne
nawet do zakąszanie kanapek i dodawania im tym samym odrobiny ostrości.

> Postanowiłem użyć do schabu. Zawijanego. Kotletowo rozbite kawałki
> schabu posypałem utłuczonym zielem angielskim. Tu nie wolno sobie
> żałować, nie da się tego przeangielskozielić -- na jeden kawałek
> trzeba dobrych parę ziarenek. Sypane tylko z jednej strony,
> wewnętrznej niejako. Tymi płatami pozawijałem po dwa kapary, suszoną
> morelę, kilka dużych rodzynek, ćwiartkę nieśplika i kawałeczek cebuli.
> Teraz to trzeba na patelni obsmażyć na złoto ze wszystkich stron. Taki
> rulon się przy tym nie rozpada, zwłaszcza gdy robić to umiejętnie, od
> razu na początku obracając go na patelni. Wtedy wieprz się zetnie i
> nie potrzeba żadnych sznurków ni powrozów, jak przy zrazach wołowych.
> Jak już wyzłocony zawilec nabierze kształtu i sztywności, należy mu
> się podduszenie, by aromaty z wętrza dosięgły całości. Ja dusiłem w
> sosie paprykowo-ananasowym. Paprykę posiekać należy w długie cienkie
> paski i dorzucić na patelnię. Papryka czerwona, zwykła białobrzeska.
> Duża raczej. Gdybym miał, to bym dodał też trochę jalapenos lub czegoś
> ostrego. Najpierw dusić paprykę samą, aby nieco zmiękła, a jej
> czerwoność przeszła do patelnianych tłustości. Wtedy można zacząć
> zalewać sokiem ananasowym z dodaną mąką, ale powoli. Gdzieś tak łyżka
> mąki i szklanka soku.

Ależ namieszane smaków różnych - i kwaśne, i ostre, i słodkie! Dziękuję
natomiast za inspirację obiadową, na pewno częściowo skorzystam, bo
ostatnio tracę wenę.


>> Też się wybiorę. Będę tropić nieśplika.
> Właściwie to ten nieśplik był tam lepszy od kaparów.

U nas wciąż nie ma. Może to tylko regionalna dostawa.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: suszone pomidory
Pokrzywy
Co z goleni wołowej?
Jaka marynata do karkówki z grilla?
Szparagowo

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »