Data: 2001-11-28 20:21:44
Temat: Re: Smazone anakondy, zolwie i slimaki. I nieudany ryz
Od: <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> dalej, wszystko zaczelo sie do wszystkiego kleic a najbardziej ja do
wszystkiego..
>
> srodki przylgnely do stolnicy, sila je oderwalam,
placka ciac...noz sie przyklejal, ciagnal za soba flaka z ciasta,
))) Oj biedna ty, biedna. Toz to prawie jak moja chalka sprzed 2 dni. Ale to
nie przez Mechcie, tylko przez te nasza make i homo, ktore do niczego sie
nie nadaja. Mojego sernika na zimno ktory zrobilam z franse kwark
to nawet moj maz nie chcial jesc, a to oznacza kompletna kleske i ponizenie
kobiecych talentow. )
******
m-gosia
******
|