Data: 2001-08-29 08:07:24
Temat: Re: Śmiech
Od: b...@n...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
eTaTa - eChild <e...@p...onet.pl> naskrobal:
> Dziwna technika wyrażania emocji. Ale opracowana ze względu na komunikację.
ze tak przypomne jeszcze ,,fale smiechu'' o ktorej mowilem.
Jedna osoba przekazuje innej (nawet nieswiadomie) swoj dobry humor.
^^^^^^^^^^ komunikacja.
> A blondyni też mają na gumce uszy?
Oni czesciej sie zastanawiaja nad kwestia ,,To be(er) or not to be(er).''
> Tu piszesz o skutkach społecznych, braku wiedzy o śmiechu.
> Wódz się śmieje to my też, chociaż tragedia przed oczami.
> Ale jakby nam lżej. Nie?
> Jakoś wódz może się nie śmiać gdy nas coś rozbawiło.
wodz niestety ma prawo.
A moze wodz jest blondynka ? :)
>> Wlasnie. Jak kolega mi opowiadal, ze u jego klienta klawiatura nie dzialala
>> bo byla podlaczona do karty sieciowej to sie tak ubawilem ... :))
>
> Z kolegi oczywiście :-))
Z klienta kolegi raczej. :)
> Bo niby jakim sposobem wetknąć wtyczkę klawiatury w gniazdko sieci?
> Nawet na siłe nie wlezie.
BNC sie da. :)
Nawet gniazdko podobnie wyglada.
Ostatnio u klienta usmialismy sie niezle, gdy sprawdzalismy co wpielismy
do nowego UPS'a. M.in. wpielismy DONICZKE. :)
Zrozumielismy od razu, czemu ten kwiatek nie chce rosnac..
nie mial zasilania awaryjnego. :)
>> Poszla baba do lekarza
>> a lekarz tez baba.
> Dzięki za przykład, ale inaczej niż pomyłką tego nie mogę rozebrać.
> Może Tobie się uda.
> Mi wychodzi - lekarz (rodzaj męski) baba (rodzaj... babski)
> No może "zaskoczenie" myślałem że będzie chłop jest baba.
> Popełniam błąd.
> Udaję luzaka bo mi głupio to się śmieję.
> Ale tu trzeba mądrzejszego łba niż mój.
Bardziej samo slowo ,,baba'' wystepujace czesto.
Przeciez juz samo:
,,poszla baba do lekarza''
wskazuje na to, ze to kawal... :)
No bo co by to innego moglo byc ? :)
>> e. Praca ... ja tu odpoczywam a nie pracuje. :P
> e spoczynek
e Tata ? :)
Litera e kojarzy mi sie glownie z kolega z klasy, ktory dostal kategorie
E i wszyscy zawsze potem robili mu na zlosc i mowili:
,,Grzeeeeesiu...'', ,,eeeeetam, poradzisz sobieeeee'' itp. :)
ale to akurat zart sytuacyjny i kojarza go glownie ludzie z mojej klasy,
podobnie jak duza ilosc cytatow z nauczycieli.
(np. ,,wszystko da sie *jakos* zalatwic''). :)
> No coś w tym jest. Windzgroza stale coś poprawiać mnie chce.
ja na szczescie nie uzywam windy, wiec widac przez to moje posty
docieraja na usenet. :)
--
,,chce znow wierzyc w milosc, miec sile by wstrzymac lzy...
miec prawo do walki... znow dotknac gwiazd... zatrzymac czas...''
|