Data: 2001-11-21 13:30:48
Temat: Re: Smutno mi...
Od: "Ania Rokicinska" <a...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Eva" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9tcalv$8gm$1@news.tpi.pl...
> Gdy urodził się mój drugi syn a pierwszy miał 4,5 roku a ja właśnie
skończyłam studia i miałam się
> rozwijać zawodowo - zamiast się cieszyć popadłam w stan podobny do
Twojego.
(...)
Dziękuję za ciepłe słowa :-)
Ja przez pierwsze dwa tygodnie zastanawiałam się, jak radzą sobie te mamy,
które mają już jednego malucha w domu i wydało mi się to nierealne ;-)
Wczoraj, gdy sobie pomyślałam o tym przygnębieniu doszłam do wniosku, że
przed narodzinami Emilki przygotowałam się na to, że czekają mnie duże
obciążenia fizyczne (brak snu, ciągłe karmienie), ale nie podejrzewałam w
jakim stopniu wpłynie to na moją psychikę. Może ktoś powinien uświadamiać
przyszłe mamy na co się mają przygotować...
Ale sprawa ma bardzo jasny punkt - zamieściłam podobny list na 'dzieciowym'
forum dyskusyjnym i znalazło się parę mam z mojej okolicy, które też czują
się 'troszkę nie tak'. Mamy się spotkać, a wiadomo, że w grupie raźniej :-)
Pozdrawiam serdecznie,
Ania (w znacznie lepszym humorze)
|