Data: 2012-09-22 21:18:04
Temat: Re: Solidarność kobiet.
Od: Andromeda <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 22 Wrz, 23:03, medea <x...@p...fm> wrote:
> W dniu 2012-09-22 22:52, Paulinka pisze:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > W dniu 2012-09-22 20:18, Andromeda pisze:
> >> On 22 Wrz, 19:49, Andromeda<r...@g...com> wrote:
> >>> On 22 Wrz, 19:22, Stalker<t...@i...pl> wrote:
>
> >>>> W dniu sobota, 22 września 2012 13:41:43 UTC+2 użytkownik Ikselka
> >>>> napisał:
>
> >>>>> Do Moniki Richardson - wysłane dziś.
>
> >>>>> Pani Moniko,
>
> >>>>> powiedziała Pani dziś w "Małej Czarnej" coś, co jest także dla mnie
> >>>>> oczywiste odnośnie złudności pojęcia tzw solidarności kobiet.
> >>>>> Pozdrawiam Panią, i podziwiam.
>
> >>>>> Małgorzata
>
> >>>> To ta sama bodaj dwukrotnie rozwiedziona Monika Richardson, dla
> >>>> której Zbigniew Zamachowski zostawił żonę i czwórkę dzieci?
>
> >>>> Stalker
>
> >>> Bo tylko dobra kobieta mogła odbić złej żone dobrego męża.
>
> >> No bo dlaczego jest zawsze zła -kobieta, ta do której odchodzi mąż?
>
> > Mężowie to gwiazdy na nieboskłonie Boga. Żaden mężczyzna nie jest
> > winien rozpadu małżeństwa. Ba żadna kobieta również. Wina jest we wsi,
> > katolizmie i oświeconych globach, którzy uważają, że zasadą jest brak
> > zasad.
>
> Swoją drogą ciekawe, że Richardsonce się tak obrywa, a o Zamachowskim
> nikt złego słowa nie powie. A też mu się należy.
>
> Ewa
No właśnie o typ pisze że sterotyp zawsze określa że to kobieta winna,
więc czy aby napewno?
|