teston ! wrote:
> Przez 2 tysiące lat mianem Madonna określano matkę Chrystusa, teraz
> każe się tak nazywać odrażające babsko, które ze swojego qrestwa
> uczyniło ikonę. Parę lat temu (bodajże w Rosji) występowała na krzyżu,
> w czymś co przypominało koronę cierniową, Ci, którzy widzieli "Pasję"
> Mela Gibsona mają niejakie pojęcie o tym, jak umierał Jezus (najpierw
> obdarto Go ze skóry biczując specjalnymi hakami, a potem powyrywano
> kości ze stawów przybijając Go do krzyża, bo pijani kaci źle
> powiercili otwory) - jakie prawo ma ta "królowa muzyki pop" używać
> takiej symboliki ?
> LPR i inni pewnie nic tu nie zdziałają ale organizowanie koncertu tego
> antychrysta w dniu 15.08 jest zdecydowanie nie na miejscu.
>
> Proszę się teraz do woli na mnie wyżyć, określić mnie mianem
> nawiedzonego reprezentanta Ciemnogrodu, LPR-owca, zwolennika pewnego
> radia z Torunia itp. według własnego uznania.
>
> Gomez vel Teston



Pisałem strukturalistyczą historię Chrystusa, wedł mej wiedzy ,on
patrzył na ludzi i to że inni patrzyli na dogmaty przyczyniło się do
wyparcia zachowań ludzkich przez dogmatyków [nie chcieli być ludzmi a
fetyszami] ,jednocześnie to że chrystus poszukiwał człowieka [taki
jaki on jest ] sprowakowało dogmatyków do wyparcia osoby chrystusa .
Po prostu jesteś jednym z tych dogmatyków jak I wielu w kk . I co może
ludziom nie wolno prawdy pisać o chrysusie ,bo wam w ciemnych łbach
się nie mieści inaczej niż wasze kłamstwo . A Madonny to w polskiej
literaturze jest bez liku ,w różnych sytułacjach .