Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Sponsoring

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sponsoring

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 358


« poprzedni wątek następny wątek »

351. Data: 2012-02-16 19:52:41

Temat: Re: Sponsoring
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 16 Feb 2012 20:37:24 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-02-16 19:14, Ikselka pisze:
>>
>> Zresztą wszystko jedno - takie same powody masz do wkurzania się, jak te
>> faworki. Gorszych nie masz.
>
> Mam.
>

Ano to wobec tego wiń siebie, że masz te gorsze.


--

XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


352. Data: 2012-02-16 19:57:30

Temat: Re: Sponsoring
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-16 20:09, Chiron pisze:
>
> 1. Uważam, że z 80% tego, jakim kto będzie emocjonalnie dorosłym-
> determinuje jego dzieciństwo, relacje z najbliższymi ludźmi. I to im
> młodszy człowiek, tym bardziej się to w jego psyche "wdrukowuje".
> 2. Oczywiście- każdy ma te swoje własne 20% (geny, karma, etc)- ale po
> praktycznie takich samych działaniach należy się spodziewać bardzo
> podobnych efektów- co oczywiście nie oznacza, że będą identyczni.

Naukowcy głowią się latami, co bardziej nas kształtuje - geny, czy
środowisko, w którym wyrastamy. A tu proszę! Chiron to już dokładnie
policzył! ;>

Ja wcale nie przeczę, że ważne jest to, w jakiej rodzinie i w jakich
relacjach się wychowaliśmy. Nawet bardzo ważne. Ale jedno małe "ALE" -
rodzina to nie jest fabryka, tzn. - najkrócej rzecz ujmując - nie zawsze
pozornie taki sam (lub nawet podobny) układ da te same efekty. Dlatego
nie zgadzam się na Twoje stereotypowe ujęcia.

> 3. Tak, jak napisałem- jeśli komuś będzie jego osobowość doskwierać,
> to może rozpocząć pracę nad sobą- swój rozwój osobisty. I- oczywiście-
> w dużym stopniu może zmienić swoją psyche. Ba! Zauważyłem, że
> niektórzy ludzie, którzy weszli na tę drogę (osobistego rozwoju)- idą
> dalej, i dalej, "prześcigając" niejako tych, którzy podobnych
> problemów nie mieli- i żyją sobie cały czas często bezproblemowo
> (niemalże).

Ja nawet nie uważam, że koniecznie trzeba zmieniać. Czasem wystarczy
zrozumieć i robić pozytywny użytek z tego, co się "dostało".

> 4. Nie da się naprawdę czegoś w swoim życiu zmienić- nie ruszając
> przeszłości. Trzeba najpierw zrozumieć, skąd ja się taki patologiczny
> wziąłem. Dopiero wtedy możemy z tym zrobić prawdziwy porządek.

Tak, zgoda. Ale takie podejście, jakie Ty prezentujesz - czyli podejście
deterministy - może pogrzebać wszelką chęć do działania i nadzieję.

> Czy spotkałaś może ludzi, którzy potrafią opowiadać nawet o bardzo
> złych rzeczach, które je spotkały- ale mówią o tym spokojnie, bez
> żadnego żalu, pretensji?

Oczywiście, że spotkałam. Sama zresztą nie mam O NIC pretensji do moich
rodziców.

>
> 5. Uważam, że potrafisz ocenić relacje w swojej rodzinie. Jednak-
> pisałas o ludziach dorosłych. Nie wiesz (jak podejrzewam) jak się
> kształtowały relacje w domu Twojego dziadka, gdy był dzieckiem

A po co mi "dziadek gdy był dzieckiem"? (o ile nie wyłącznie dla celów
historyczno-ciekawskich?) To jest właśnie to niepotrzebne grzebanie się
w przeszłości w poszukiwaniu niewiadomoczego dla swojej psyche.

> , ani chyba nawet Twojej mamy- jaki był wtedy jej tata. Odniosłem
> wrażenie, że opisujesz je takimi, jakie są teraz.

Nie SĄ, bo już dawno nie żyją. To, o czym pisałam, to są wspomnienia
mojej mamy z dzieciństwa. I nie tylko mamy zresztą.

> Była oschła, nie mogła się odnaleźć w roli matki- to coś przecież tak
> ją ukształtowało.

A czy ja twierdzę, że nie? Ja nawet napisałam, co ją w ten sposób
ukształtowało.

> Ja bym szukał odpowiedzi w relacji dziadek- mama w dzieciństwie,
> szczególnie wczesnym. No ale to moja opinia.

Sorry Chiron, ale jeżeli uważasz, że utrata matki dla dziewczynki w
wieku pięciu lat jest mniej istotna, niż cokolwiek innego, to te Twoje
opinie są o kant wiadomoczego rozbić.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


353. Data: 2012-02-16 20:02:35

Temat: Re: Sponsoring
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-16 20:52, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 20:37:24 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-16 19:14, Ikselka pisze:
>>> Zresztą wszystko jedno - takie same powody masz do wkurzania się, jak te
>>> faworki. Gorszych nie masz.
>> Mam.
>>
> Ano to wobec tego wiń siebie, że masz te gorsze.
>
>

Sama się z-wiń.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


354. Data: 2012-02-16 20:10:21

Temat: Re: Sponsoring
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 16 Feb 2012 21:02:35 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2012-02-16 20:52, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 20:37:24 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-16 19:14, Ikselka pisze:
>>>> Zresztą wszystko jedno - takie same powody masz do wkurzania się, jak te
>>>> faworki. Gorszych nie masz.
>>> Mam.
>>>
>> Ano to wobec tego wiń siebie, że masz te gorsze.
>>
>>
>
> Sama się z-wiń.
>

No popatrz, chyba se też wyszukam jakieś powody. Zeby się wkurzać na
Ciebie. Bo dotąd próbowałam ich nie mieć :->


--

XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


355. Data: 2012-02-16 20:19:21

Temat: Re: Sponsoring
Od: "Chiron" <i...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jhjn38$53u$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-02-16 20:09, Chiron pisze:
>>
>> 1. Uważam, że z 80% tego, jakim kto będzie emocjonalnie dorosłym-
>> determinuje jego dzieciństwo, relacje z najbliższymi ludźmi. I to im
>> młodszy człowiek, tym bardziej się to w jego psyche "wdrukowuje".
>> 2. Oczywiście- każdy ma te swoje własne 20% (geny, karma, etc)- ale po
>> praktycznie takich samych działaniach należy się spodziewać bardzo
>> podobnych efektów- co oczywiście nie oznacza, że będą identyczni.
>
> Naukowcy głowią się latami, co bardziej nas kształtuje - geny, czy
> środowisko, w którym wyrastamy. A tu proszę! Chiron to już dokładnie
> policzył! ;>
No nie wiem- psychologia humanistyczna, w szczególności np Gestalt- raczej
chyba nie ma takich wątpliwości?


> Ja wcale nie przeczę, że ważne jest to, w jakiej rodzinie i w jakich
> relacjach się wychowaliśmy. Nawet bardzo ważne. Ale jedno małe "ALE" -
> rodzina to nie jest fabryka, tzn. - najkrócej rzecz ujmując - nie zawsze
> pozornie taki sam (lub nawet podobny) układ da te same efekty. Dlatego nie
> zgadzam się na Twoje stereotypowe ujęcia.
Zgadzam się, jednak zawsze patologiczne zachowania rodziców tworzą
patologiczne zachowania dzieci. I- oczywiście- nie można dokładnie
stwierdzić, jakie to dokładnie są zachowania. Jednak rodzice uczą dzieci
pewnych zachowań w relacjach. Jeśli nie nauczą- to nie będą umieć, muszą się
później nauczyć same. Czyli: jeśli dziewczynka nie zostanie nauczona przez
ojca asertywnych relacji z mężczyznami, to nie będzie ich umiała jako
kobieta.


>> 3. Tak, jak napisałem- jeśli komuś będzie jego osobowość doskwierać, to
>> może rozpocząć pracę nad sobą- swój rozwój osobisty. I- oczywiście- w
>> dużym stopniu może zmienić swoją psyche. Ba! Zauważyłem, że niektórzy
>> ludzie, którzy weszli na tę drogę (osobistego rozwoju)- idą dalej, i
>> dalej, "prześcigając" niejako tych, którzy podobnych problemów nie mieli-
>> i żyją sobie cały czas często bezproblemowo (niemalże).
>
> Ja nawet nie uważam, że koniecznie trzeba zmieniać. Czasem wystarczy
> zrozumieć i robić pozytywny użytek z tego, co się "dostało".
I uważasz, że to nas nie odmieni?


>>
>> 5. Uważam, że potrafisz ocenić relacje w swojej rodzinie. Jednak- pisałas
>> o ludziach dorosłych. Nie wiesz (jak podejrzewam) jak się kształtowały
>> relacje w domu Twojego dziadka, gdy był dzieckiem
>
> A po co mi "dziadek gdy był dzieckiem"? (o ile nie wyłącznie dla celów
> historyczno-ciekawskich?) To jest właśnie to niepotrzebne grzebanie się w
> przeszłości w poszukiwaniu niewiadomoczego dla swojej psyche.
To Ty decydujesz, po co. Mnie są potrzebne. Wiele dzięki temu zrozumiałem. W
mojej rodzinie wydarzały się pewne rzeczy zgodnie ze schematem rodzinnym.
Ja_go_złamałem (mam nadzieję).


>> Była oschła, nie mogła się odnaleźć w roli matki- to coś przecież tak ją
>> ukształtowało.
>
> A czy ja twierdzę, że nie? Ja nawet napisałam, co ją w ten sposób
> ukształtowało.
>
>> Ja bym szukał odpowiedzi w relacji dziadek- mama w dzieciństwie,
>> szczególnie wczesnym. No ale to moja opinia.
>
> Sorry Chiron, ale jeżeli uważasz, że utrata matki dla dziewczynki w wieku
> pięciu lat jest mniej istotna, niż cokolwiek innego, to te Twoje opinie są
> o kant wiadomoczego rozbić.
Jest to niesamowicie ważne. Może to się objawiać w dorosłym życiu w różny
sposób. Tyle, że nie bardzo rozumiem, dlaczego miało by to się przejawiać w
taki właśnie sposób.


--
--

serdecznie pozdrawiam

Chiron


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


356. Data: 2012-02-16 20:22:00

Temat: Re: Sponsoring
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-16 21:10, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 16 Feb 2012 21:02:35 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-16 20:52, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 16 Feb 2012 20:37:24 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-02-16 19:14, Ikselka pisze:
>>>>> Zresztą wszystko jedno - takie same powody masz do wkurzania się, jak te
>>>>> faworki. Gorszych nie masz.
>>>> Mam.
>>>>
>>> Ano to wobec tego wiń siebie, że masz te gorsze.
>>>
>>>
>> Sama się z-wiń.
>>
> No popatrz, chyba se też wyszukam jakieś powody. Zeby się wkurzać na
> Ciebie. Bo dotąd próbowałam ich nie mieć :->
>
>

Szukaj.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


357. Data: 2012-02-16 20:42:03

Temat: Re: Sponsoring
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2012-02-16 21:19, Chiron pisze:
> No nie wiem- psychologia humanistyczna, w szczególności np Gestalt-
> raczej chyba nie ma takich wątpliwości?

W Gestalt to jest tak dokładnie policzone? Myślałam, że tam człowiekowi
wszelkie tło jest potrzebne, nie tylko to wczesno-dziecięco-rodzinne.

> Zgadzam się, jednak zawsze patologiczne zachowania rodziców tworzą
> patologiczne zachowania dzieci. I- oczywiście- nie można dokładnie
> stwierdzić, jakie to dokładnie są zachowania. Jednak rodzice uczą
> dzieci pewnych zachowań w relacjach. Jeśli nie nauczą- to nie będą
> umieć, muszą się później nauczyć same.

Ależ ja się z tym zgadzam. Jeśli rodzice nie nauczą, to dzieci (ew. już
jako dorośli) będą musiały nauczyć się gdzie indziej, jeśli będą chciały.

>> Ja nawet nie uważam, że koniecznie trzeba zmieniać. Czasem wystarczy
>> zrozumieć i robić pozytywny użytek z tego, co się "dostało".
>
> I uważasz, że to nas nie odmieni?

Odmieni. Nie o to mi chodziło.

> To Ty decydujesz, po co. Mnie są potrzebne. Wiele dzięki temu
> zrozumiałem. W mojej rodzinie wydarzały się pewne rzeczy zgodnie ze
> schematem rodzinnym. Ja_go_złamałem (mam nadzieję).

Mnie nie są już potrzebne te informacje. Niczego nie muszę łamać.

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


358. Data: 2012-02-20 22:45:02

Temat: Re: Sponsoring
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 7 Feb 2012 06:24:42 -0800 (PST), glob napisał(a):

> Nowy film ukazuje się w polskich kinach, po galeriankach mamy
> sponsoring studentek i pewnie też studentów.
>
> http://m.youtube.com/watch?gl=US&hl=en&client=mv-goo
gle&v=rc0mFQ5cCgw

SWIETNA recenzja Macieja Pawlickiego w najnowszym numerze "Uważam Rze" -
8(55)/2012 20-26 lutego 2012, s. 40.
Link do artykułu:
http://www.uwazamrze.pl/artykul/724071,814163-Wazne-
jest-fajne-zycie.html
Polecam część dalszą, niewidoczną pod linkiem.
Super!

--

XL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 35 . [ 36 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Konsekwencje.
po 15 minutach ogladania Czasami zycie bywa znosne
Świat poza kurnikiem
Świat przybiera postać neotaylorowskiego systemu.
Królowa śniegu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »