"rajton" <USUŃ_TO_mart74@_I_TO_TEŻ_gazeta.pl> wrote in message
news:e7aigp$7dj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dziekuje wszystkim za rady, czyli nie ma na to "metody babci", trza po
> prostu kupic szybkowar.
> Dzieki

Szybkowar dobra rzecz, mam ich kilka. Ale nie musisz nagle wydać kasy.
Nie napisałeś, -aś, do czego potrzebne ci te buraki.
Bo na barszcz, w którym nie chcesz mieć buraków, wystarczy wraz z innymi
warzywami gotować buraki pokrojone w 1 do 1,5cm plastry. Takie plastry, gdy
są jeszcze lekko twarde wyjmuję łyżką cedzakową i po ostygnięciu trę na
tarce i robię buraczki zasmażane.
A barszcz doprawiam kwasem z ogórków i reguluję octem kwasowość i kolor.
Podbijam podbitką ze śmietany (minimum 30%) i mąki, daję dużo siekanej
zielonej pietruszki i koperku.
Można ugotowac też tak, że część buraków i warzywa kroisz w słomkę i one
idą na talerz, a resztę buraków w plastry, reszta jak wyżej. Bardzo lubię
mocny esencjonalny barszcz.
Aby taki był, potrzeba dać dużą cebulę posiekaną, pietruszkę, marchew,
seler, por (jak duży to połowę), potrzebny duży garnek, gdyż buraków dużo
(vide wyżej). Dzięki warzywom ma naturalną słodycz i nie potrzeba go słodzić
cukrem.
Pod koniec gotowania - po wyjęciu buraków, a nawet po podbiciu wycisnąć
z praski czosnek - wedle uznania, może być drobno posiekany i zmiażdżony na
deseczce klingą noża.

Spróbuj, to nie boli, nie wolno przegotować, bo straci smak i kolor - nie do
naprawienia.

Buraki na sałatki, ćwikłę z chrzanem gotujemy lub pieczemy w piekarniku
nie obierając, ale dobrze wymyte szczoteczką - ziemia nadaje czasem kiepski
posmak.
Mimo posiadania szybkowarów gotuję je w normalnym garnku - podobnie
robię je na zimę. Nie mam buraków nie przerobionych - unikam strat, a pracy
niewiele i oszczędności na czasie przy gotowaniu potraw.