Data: 2005-03-01 14:47:08
Temat: Re: Sprzedawanie intymności.
Od: "T.N." <n...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet napisał(a):
> Ach tak, rozumiem.
> Czyli masz narobione we lbie tak jak sie obawialem. Niestety.
Słuchaj, koleś. Jak chcesz tak rozmawiać to pewnie pomyliłeś imprezę.
Odpowiem, bo być może jest jeszcze jakaś szansa, że coś do Ciebie dotrze
i pewne rzeczy zrozumiesz. Chociaż jedyne co akurat Tobie by pomogło to
chyba tylko zetknięcie się z drugim takim typem jak Ty.
> Zwroc zatem uwage, ze jako glupiec i obludnik nie masz realnych podstaw
> do pouczania kogokolwiek w tych sprawach, o ktorych z takim zapalem
> rozprawiasz.
To udowodnij, że jestem "głupcem i obłudnikiem". Ja nie pouczam, ale też
nie chce być przez kogokolwiek pouczany jak mam żyć i jakie wartości
mają być dla mnie ważne.
> Poza tym dzieki takim bezmyslnym idiotom jak Ty w rownym stopniu
> jak dzieki podobnie bezmyslnym oszolomom dlugo jeszcze bedziemy
> wzajemnie potykac sie o przyprawiajace o mdlosci za przeproszeniem
> gowna.
Nie. Gdyby nikt, za przeproszeniem, nie wpieprzał się w życie innych tak
jak Ty to żadnych potyczek by nie było.
> BTW milego ogladania wyskakujacych stron porno. :)))
> I oczywiscie nurkowania w szambie w imie jednostronnie [nie-]pojetego
> "prawa jednostki". ;)
Stron porno jakoś nie oglądam. Ale Ty pewnie masz jakąś obsesję, bo
ponoć wszędzie Ci wyskakuje. Cóż, ja zamiast nurkować w szambie wolę się
odwrócić i pójść w inną stronę. I nigdy nie będę narzekał, że ktoś chce
mnie tam wepchnąć, jeśli mogę zrobić coś innego.
T.N.
|