Data: 2012-05-04 22:26:50
Temat: Re: Stare, ale jare.
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.2a0e6a2ae31fdd2b989838@news.neostrada.pl...
> In article <jo1gvn$hcs$1@node2.news.atman.pl>,
> i...@g...com says...
>>
>> Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:MPG.2a0e63e11ee0f65e989835@news.neostrada.pl...
>> > In article <jo02ir$4hp$1@inews.gazeta.pl>, s...@g...pl
>> > says...
>> >>
>> >> http://www.youtube.com/watch?v=ZQmBnXMs1NA&feature=c
hannel&list=UL
>> >
>> > Zanim pojawił się Freud biblia w języku narodowym nie była
>> > powszechna. Dopiero w międzywojniu zmieniono sposób prowadzenia
>> > mszy z języka łacińskiego na język polski. Więc ... dopóki nie
>> > pojawił się Freud cvzłowiek radził sobie sam. ;>
>> >
>>
>> Zrodlo tych rewelacji, please.
>
> W sumie racja, myliłem się, za wcześnie podałem - Sobór
> Watykański II rozpoczęty w 1962 r. dopuścił język narodowy do
> odprawiania mszy "w drodze wyjątku" [Sacrosanctum concilium -
> Konstytucja o liturgii świętej - 1963]. Wcześniej wierni nie
> znający łaciny i tak nic nie rozumieli. ;>
W drodze wyjątku oznaczało, że jeszcze w latach 60 w Polsce każda msza była
po polsku. A w okresie międzywojennym biblia księdza Wujka była w naprawdę
wielu polskich domach. Oczywiście- była ona po polsku
--
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|