Data: 2010-09-07 19:47:38
Temat: Re: Starość
Od: Qrczak <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2010-09-07 21:45, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
> medea pisze:
>> W dniu 2010-09-07 21:37, Paulinka pisze:
>>> medea pisze:
>>>> W dniu 2010-09-07 20:58, Qrczak pisze:
>>>>> Dnia 2010-09-07 19:50, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>
>>>>>> Nie: tylko i wyłącznie z pragmatyką - zdobyciem maksymalnej pewności,
>>>>>> że to
>>>>>> konkretne dziecko będzie dzieckiem tego konkretnego ojca (w
>>>>>> szczególności
>>>>>> Boga), bo nigdy nie ma takiej pewności, jeśli kobieta nie jest
>>>>>> dziewicą w
>>>>>> momencie poczęcia. I jest to zwyczajna, logiczna zasada życiowa,
>>>>>> którą
>>>>>> kierowano się (i nadal się kieruje) i powinno kierować.
>>>>
>>>>> No ale to sporo szczęścia trzeba mieć, żeby tak trafić od pierwszego
>>>>> strzału.
>>>>
>>>> To jedno. A drugie - czy Bóg naprawdę wątpi jak człowiek i nie może
>>>> mieć tej pewności, więc stosuje ten zwykły ludzki pragmatyzm? Szczerze
>>>> wątpię. ;) Wyjaśnienie może i dobre dla dwunastolatka. ;)
>>>>
>>>> Jak to się czasem można pięknie zakałapućkać.
>>>
>>> Powiedz mi lepiej, co z drugim albo trzecim dzieckiem?! Sąsiada,
>>> listonosza?
>>
>> Drugiego nigdy nie możesz być pewna! A on pewny tym bardziej! Dlatego
>> wszyscy skupiają się tak bardzo na pierworodnych. Już teraz wiesz,
>> dlaczego pięciozłotówkę połkniętą przez trzecie dziecko odlicza mu się
>> od kieszonkowego - bo nigdy nie ma pewności, czy połknięty majątek
>> zostanie w rodzinie.
>
> LOL
> Masz u mnie piątaka za poprawienie nastroju ;)
Ta pięciozłotówka to pozostałość po starszym czy młodszym?
Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.
|