Data: 2010-09-07 19:45:57
Temat: Re: Starość
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2010-09-07 21:37, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2010-09-07 20:58, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2010-09-07 19:50, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>>>> Nie: tylko i wyłącznie z pragmatyką - zdobyciem maksymalnej pewności,
>>>>> że to
>>>>> konkretne dziecko będzie dzieckiem tego konkretnego ojca (w
>>>>> szczególności
>>>>> Boga), bo nigdy nie ma takiej pewności, jeśli kobieta nie jest
>>>>> dziewicą w
>>>>> momencie poczęcia. I jest to zwyczajna, logiczna zasada życiowa, którą
>>>>> kierowano się (i nadal się kieruje) i powinno kierować.
>>>
>>>> No ale to sporo szczęścia trzeba mieć, żeby tak trafić od pierwszego
>>>> strzału.
>>>
>>> To jedno. A drugie - czy Bóg naprawdę wątpi jak człowiek i nie może
>>> mieć tej pewności, więc stosuje ten zwykły ludzki pragmatyzm? Szczerze
>>> wątpię. ;) Wyjaśnienie może i dobre dla dwunastolatka. ;)
>>>
>>> Jak to się czasem można pięknie zakałapućkać.
>>
>> Powiedz mi lepiej, co z drugim albo trzecim dzieckiem?! Sąsiada,
>> listonosza?
>
> Drugiego nigdy nie możesz być pewna! A on pewny tym bardziej! Dlatego
> wszyscy skupiają się tak bardzo na pierworodnych. Już teraz wiesz,
> dlaczego pięciozłotówkę połkniętą przez trzecie dziecko odlicza mu się
> od kieszonkowego - bo nigdy nie ma pewności, czy połknięty majątek
> zostanie w rodzinie.
LOL
Masz u mnie piątaka za poprawienie nastroju ;)
--
Paulinka
|