Data: 2013-03-14 12:47:59
Temat: Re: Statystyki złudny czarze...
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 14 Mar 2013 13:25:44 +0100, olo napisał(a):
> Użytkownik "Fragile"
>>>
>>No ale zadawał się z takim, który _jemu_ _odpowiadał_.
>>
> To są przecież oczywistości :) Też znając ofertę rynku wybrałabyś lekarza
> _który_tobie_by_odpowiadał :)
>
Tak, ale moje oczekiwania są inne.
>
>>A odpowiadał mu nie koniecznie ze względu na swoje wybitne
>>umiejetności/wyróżnienia itp. itd. ;)
>>
> Myślę, że w dbałości o swój wizerunek zwracał na to uwagę, oczywiście mogę
> się mylić.
>
>>IMO odpowiadał mu człowiek, który
>>spełniał jego oczekiwania i życzenia, 'pomagał' mu na jego, a nie lekarza,
>>warunkach. Lekarz 'najwyższej klasy'
>>
> Myślę że rynek działa wszędzie tak samo - im wyższa klasa tym wyższa gaża za
> odstępstwo od etyki zawodu.
> Ty pewnie w swojej ocenie w "najwyższej klasie" zawarłaś również
> nieskazitelną etykę.
>
Oczywiście. Bez tego nie ma najwyżej klasy.
>
> Obawiam się tylko że "nieskazitelna etyka" nie występuje w przyrodzie, a
> nawet gdyby trafił się skazany na wymarcie mutant, to na pewno nie byłby
> współpracą z Michaelem zainteresowany :)
>
W tak pięknie zawoalowany sposób próbujesz mi powiedzieć, że jestem głupia
i naiwna? :) Ok, niech i tak będzie. Jakoś, mimo tylu lat przeróżnych
doświadczeń, nie umiem być inna :(
>
>>po prostu by tego wszystkiego nie
>>robił. Cóż po umiejętnosciach i wiedzy takiego doktora, skoro primum non
>>nocere olane, i to najprawdopodobniej świadomie?
>>
> Ja aż tak złego zdania o nim nie mam, obstawiam że wielokrotnie apelował i
> informował o zagrożeniach dla zdrowia i życia klienta. Nie morduje się kury
> znoszącej złote jajka.
>
Tylko wręcza się kurze nóż?
>
>>No niestety muszą być, by móc żyć. Jednak to, co robią tacy np. lekarze
>>nastawieni tylko na zyski, bez względu na konsekwencje, to już zbrodnia w
>>biały dzień.
>>
> Ja trochę znam to środowisko i jest podobnie, jak i w każdym innym, po
> gaussowsku :)
>
Też znam...
Jest różnie. Nie zmienia to faktu, że bywa paskudnie.
>
>>>>
>>> To nie wszystko. Jak się już potrafi, to jeszcze trzeba uważać na brzozy.
>>>
>>Złej baletnicy...
>>
> Jasne, można się zawsze wykpić trotylem :))))
>
Nie zawsze.
>
>>A poza tym anioły tak nisko nie latają...
>>
> Latają, latają - tylko wtedy na nogach :)))
>
Oj, to musiałyby mieć nogi do sameeego nieeeba, tfu, brzozy ;)
Na nogach to raczej pędzą :)
I to nie wiśniówki ;)
--
Pozdrawiam,
M.
|