Data: 2010-04-05 22:58:11
Temat: Re: Strach
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Mon, 5 Apr 2010 15:31:48 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>
> > Ikselka napisaďż˝(a):
> >> Dnia Mon, 5 Apr 2010 15:18:40 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Chiron napisaďż˝(a):
> >>>> glob pisze:
> >>>>>
> >>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>>> Dnia Fri, 2 Apr 2010 13:19:25 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
> >>>>>>
> >>>>>>> Dlatego katole s� najbardziej agresywn� grup� spo�eczn�
atakuj�c�
> >>>>>>> przez w�asne problemy psychiczne, teatry , galerie, madonny, artyst�w,
> >>>>>>> sztukďż˝ itd.
> >>>>>> A co to za grupa SPO�ECZNA?
> >>>>> Wio buraku do psychiatry___
> >>>>> Por�wnuj�c proces do np. badania naukowego lub dzia�ania
> >>>>> matematycznego, jego wynik musi by� z�y, je�li przyjmie si�
b��dne
> >>>>> za�o�enia, fa�szywe tezy. Ca�a sprawa rozbi�a si� o krzy� i
genitalia.
> >>>>> Ot� wed�ug LPR przedstawienie genitali�w obra�a krzy�. Pytanie
> >>>>> elementarne dla dalszego toku rozumowania: czy przedstawienie
> >>>>> genitali�w jest obra�liwe? Rozumiem, �e cz�onkowie (sic!) LPR w
> >>>>> cz�onku widzieli aluzje do seksu, skoro uznali, �e jest to
> >>>>> przedstawienie obra�liwe, a seks w ich rozumieniu jest grzechem (tu
> >>>>> mog�a jak s�dz� mie� �r�d�o owa negatywna ocena genitali�w).
Tymczasem
> >>>>> cz�onek w instalacji Nieznalskiej zosta� przedstawiony naturalnie: nie
> >>>>> jest to przedstawienie obsceniczne, pornograficzne, cz�onek nie jest w
> >>>>> stanie erekcji, nie ma �adnych element�w kt�re przywo�ywa�yby
> >>>>> jakikolwiek kontekst. Wynika z tego, �e �w cz�onek przedstawia po
> >>>>> prostu cz�onek i nic wi�cej: jest oznaczeniem, SYMBOLEM P�CI. Dop�ki
> >>>>> nie zostanie nadany �aden kontekst, genitalia s� tylko genitaliami,
> >>>>> tak jak ucho jest uchem, oko okiem itd. S� tylko cz�ci� cia�a
> >>>>> ludzkiego i nie maj� �adnego zabarwienia emocjonalnego. Nie uwa�am,
> >>>>> aby nale�a�o je negatywnie ocenia�. Do zmiany stanowiska zach�cam
> >>>>> cz�onk�w LPR cho�by stwierdzeniem (korzystaj�c z ko�cielnej
sofistyki)
> >>>>> �e B�g stworzy� genitalia jako instrument, narz�dzie dzi�ki
kt�remu
> >>>>> istniejemy i nie ma w tym nic grzesznego. No, chyba �e cz�onkowie LPR
> >>>>> uznaj�, �e ta cz�� cia�a Bogu wyj�tkowo si� nie uda�a
(samokrytyka
> >>>>> cz�onk�w LRP?), ale w �wietle faktu, i� B�g stworzy� cz�owieka
na sw�j
> >>>>> obraz i podobie�stwo(zaraz, zaraz, panowie, B�g te� ma genitalia!) to
> >>>>> krytyka Boga tr�ci herezj�. Amen. Je�li w genitaliach par excellance
> >>>>> ktoďż˝ widzi problem, to wio do psychiatry albo seksuologa. Gdyby
> >>>>> Nieznalska chcia�a u�y� jakiej� cz�ci cia�a z zamy�em
obra�enia,
> >>>>> u�y�aby po�ladk�w a w dodatku nie takich "zwyk�ych" po�ladk�w,
ale
> >>>>> wypi�tego ty�ka. Jest to bowiem w naszym kr�gu kulturowym jedyna
cz��
> >>>>> cia�a uznawana za obra�liw� (pod warunkiem stosownego u�ycia czyli
> >>>>> wypi�cia) i to ju� od �redniowiecza, gdy� uwa�ano w�wczas, i� w
tym
> >>>>> w�a�nie miejscu diabe� ma twarz. Natomiast cz�onek jako taki nigdy
nie
> >>>>> nosi� w sobie znamion oceny, a je�li, to ewentualnie pozytywnej, gdy�
> >>>>> byďż˝ powodem do dumy (patrz zbroje i ubiory XV, XVI-wieczne z
> >>>>> elementami eksponuj�cymi genitalia), nadto by� symbolem p�odno�ci i
> >>>>> m�no�ci. To najwa�niejszy w tym procesie b��d: za�o�enie �e
genitalia
> >>>>> s� obra�liwe jest fa�szywe, dlatego reszta jest nieprawid�owa (czyli
> >>>>> do dupy, a nie do cz�onka).
> >>>> czyli- okre�lenie, za kt�re ka�dy s�d na �wiecie (jak s�dz�)
"ch.j
> >>>> zwis�y ci w mord�!" walnie kar�- nie jest obra�liwe, jak wynika z
> >>>> Twojego pisania. No bo ani zwisaj�cy cz�onek, ani usta- nie s� symbolem
> >>>> obrazy, prawda?
> >>>> Jesteďż˝ tego pewien?
> >>>>
> >>>> --
> >>>>
> >>>> serdecznie pozdrawiam
> >>>>
> >>>> Chiron
> >>>
> >>> Tak, ju� oddawna u�era�em si� o to, �e projektuj� katole,
dulszczyzna,
> >>> ko�tu�stwo na zewn�trz swoje wyparcia seksualne...przecie� to podstawy
> >>> psychologii, katolicyzm jest czystďż˝ antypsychologiďż˝, bo on wypiera to
> >>> czym jest cz�owiek, a psychologia polega na akceptacji tego czym si�
> >>> jest...przecie� ca�y czas pisz�, �e katole tu tworz� misj�
> >>> zakompleksiania ludzi, czyli antypsychologiďż˝, zamiatanie pod dywan.
> >>
> >> Globek, przy�lij mi swoje foto, a ja sobie z niego zrobi� "instalacj�".
> >> Zgadzasz siďż˝?
> > Zar�ba�a� z kk krzy� i uwa�asz go za prywatn� w�asno�� ?
>
> To zrobi�a Nieznalska. Ja u�yj� innego, ale r�wnie powszechnie
zrozumia�ego
> i jednoznacznego symbolu. My�l�, �e nie b�dziesz mia� nic przeciwko,
> wszystko dla sztuki.
Nieznalska nie obraziła krzyża, tylko po raz kolejny zrobili to
katolicy, krzyż był u nieznalskiej symbolem męczeństwa mężczyzny, a
nie chrystusa, użyła krzyża jako środka ekspresji do wyrażenia
cierpienia mężczyny. Więc ten kontekst pracy jest moim zdaniem, bardzo
empatyczny i teraz....przychodzi zfrustrowany katol i przykleja na
krzyżu swoje frustracje seksualne, no dokładnie powinno się katoli
oskarżyć o obrazę krzyża, bo są w tym przypadku tym co widzą.
|