Data: 2013-04-03 09:50:09
Temat: Re: Strach i straszenie
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
news:515bfa1b$0$1254$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2013-04-03 11:13, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
>> news:515bef98$0$26697$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2013-04-03 10:48, ZOŁZA pisze:
>>>> W dniu 2013-04-03 10:43, ZOŁZA pisze:
>>>>> W dniu 2013-04-03 10:34, Ghost pisze:
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:515be872$0$1217$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>> W dniu 2013-04-03 10:18, Hanka pisze:
>>>>>>>> On 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale
>>>>>>>>> tez
>>>>>>>>> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne
>>>>>>>>> przedsiewziecie
>>>>>>>>> nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno
>>>>>>>>> skonczy sie
>>>>>>>>> porazka.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Prawda.
>>>>>>>> Moja mama tak mnie wychowala.
>>>>>>>> Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
>>>>>>>> Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
>>>>>>>> i w ogole.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
>>>>>>> pani hanko, a ty czekałaś aż twoje dziecko ściągnie
>>>>>>> za stołu gorący kubek kawy, czy jednak ostrzegałaś, że
>>>>>>> to to si! a potem jak dorosły, to wspominałaś, że zbytnia
>>>>>>> spolegliwość tym z ogonkami, może skończyć karierę na gimnazjum
>>>>>>> czy koledzy twoich dzieci je uświadamiali? kompletnie nie pojmuję
>>>>>>> twojego argumentowania. widać durna jestem. bo nawet
>>>>>>> kodeks karny, to przejaw konsekwencji przed lub za określone
>>>>>>> błędy.
>>>>>> ale co np. ze zmiana pracy, kupnem domu, itp. Te czynnosci
>>>>>> niosa okrelosne ryzyka, ale zafixowanie sie na blokadzie moze
>>>>>> oznaczac
>>>>>> spore straty. A wlasciwie utracowne korzysci.
>>>>> i wtedy każdy mądry człowiek zasiądzie przed kartka i ze świadomością
>>>>> wypunktuje bilans: zysków które będą nagrodą i ryzykiem strat, która
>>>>> sama w sobie będzie karą. zawsze. nie można bezmyślnie liczyć na brak
>>>>> ryzyka, jeśli z gruntu dane przedsęwziecie jest bardzo ryzykowne - to
>>>>> jakaś pomyłka myślowa byleby tylko nie czuć dyskomfortu
>>>>> wolności..czy co
>>>>> tam.
>>>>> może i się nie rozumiemy. ja byłam ostrzegana przed konsekwencjami
>>>>> i żałuje tylko tego w jaki sposób były mi one uświadamiane, nie zaś
>>>>> to, że w ogóle były.
>>>> i tez jestem zdanie, że lepiej na zimne dmuchać niżby mnie
>>>> bezkrytyczne odrzucanie czynnika ew niepomyślnego i nieprzewidzianego
>>>> biegu zdarzaj miała mnie posadzić na rozżarzona blachę realizmu. łe ale
>>>> mi metafura wyjszał. ide se
>>> aczkolwiek, nie mam tu jednocześnie na mysli, żeby byś tak chorobliwie
>>> asekuranckim indywiduom?, żeby bać się bać wystawić nogę za próg.
>>> notabene moja matka, która mnie ostrzegała przed błędami młodości to
>>> tak nieprzewidywalny człowiek, że az trudno by wam uwierzyć a ja
>>> jestem dość spontaniczna, ale nie cierpie ryzyka.
>>
>> Ale to nie jest zerojedynkowe. Mozna bardziej i mniej. Jak kto
>> wystraszony, bedzie mniej, o wiele mniej niz moglby. Ocena ryzyka jest
>> indywidualna, i na nia wplywa to co Ci do glowy wczesniej napakowano.
>> Nie tylko fakty logiczno-matematyczno-rostrzygalne, ale prog zadzialania
>> okreslonych emocji. Ten prog jest regulowalny.
>>
>> Nawet ta sama osoba, po obejrzeniu horroru obierze inna droge noca, niz
>> gdyby tego horroru nie widziala.
> ale jak ktoś świadomie wybiera chodzenie ciemnom dolinom cienia
> która *prawdopodobnie*słynie
Nie. Moze byc to najspokojniejsza dolina. Pojdziesz tuz po obejrzeniu
horroru i wszedziedzie bedzie widziec diably. Bez wczesniejszego horroru
bedzie taka jak zawsze.
|