Data: 2013-04-03 10:47:46
Temat: Re: Strach i straszenie
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
news:515c01a2$0$1228$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2013-04-03 12:07, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
>> news:515bfdb2$0$1254$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2013-04-03 11:44, ZOŁZA pisze:
>>>> W dniu 2013-04-03 11:13, Ghost pisze:
>>>>>
>>>>> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:515bef98$0$26697$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> W dniu 2013-04-03 10:48, ZOŁZA pisze:
>>>>>>> W dniu 2013-04-03 10:43, ZOŁZA pisze:
>>>>>>>> W dniu 2013-04-03 10:34, Ghost pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>>>> news:515be872$0$1217$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>>>> W dniu 2013-04-03 10:18, Hanka pisze:
>>>>>>>>>>> On 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale
>>>>>>>>>>>> tez
>>>>>>>>>>>> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne
>>>>>>>>>>>> przedsiewziecie
>>>>>>>>>>>> nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno
>>>>>>>>>>>> skonczy sie
>>>>>>>>>>>> porazka.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Prawda.
>>>>>>>>>>> Moja mama tak mnie wychowala.
>>>>>>>>>>> Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
>>>>>>>>>>> Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
>>>>>>>>>>> i w ogole.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
>>>>>>>>>> pani hanko, a ty czekałaś aż twoje dziecko ściągnie
>>>>>>>>>> za stołu gorący kubek kawy, czy jednak ostrzegałaś, że
>>>>>>>>>> to to si! a potem jak dorosły, to wspominałaś, że zbytnia
>>>>>>>>>> spolegliwość tym z ogonkami, może skończyć karierę na gimnazjum
>>>>>>>>>> czy koledzy twoich dzieci je uświadamiali? kompletnie nie pojmuję
>>>>>>>>>> twojego argumentowania. widać durna jestem. bo nawet
>>>>>>>>>> kodeks karny, to przejaw konsekwencji przed lub za określone
>>>>>>>>>> błędy.
>>>>>>>>> ale co np. ze zmiana pracy, kupnem domu, itp. Te czynnosci
>>>>>>>>> niosa okrelosne ryzyka, ale zafixowanie sie na blokadzie moze
>>>>>>>>> oznaczac
>>>>>>>>> spore straty. A wlasciwie utracowne korzysci.
>>>>>>>> i wtedy każdy mądry człowiek zasiądzie przed kartka i ze
>>>>>>>> świadomością
>>>>>>>> wypunktuje bilans: zysków które będą nagrodą i ryzykiem strat,
>>>>>>>> która
>>>>>>>> sama w sobie będzie karą. zawsze. nie można bezmyślnie liczyć na
>>>>>>>> brak
>>>>>>>> ryzyka, jeśli z gruntu dane przedsęwziecie jest bardzo ryzykowne
>>>>>>>> - to
>>>>>>>> jakaś pomyłka myślowa byleby tylko nie czuć dyskomfortu
>>>>>>>> wolności..czy co
>>>>>>>> tam.
>>>>>>>> może i się nie rozumiemy. ja byłam ostrzegana przed konsekwencjami
>>>>>>>> i żałuje tylko tego w jaki sposób były mi one uświadamiane, nie zaś
>>>>>>>> to, że w ogóle były.
>>>>>>> i tez jestem zdanie, że lepiej na zimne dmuchać niżby mnie
>>>>>>> bezkrytyczne odrzucanie czynnika ew niepomyślnego i
>>>>>>> nieprzewidzianego
>>>>>>> biegu zdarzaj miała mnie posadzić na rozżarzona blachę realizmu.
>>>>>>> łe ale
>>>>>>> mi metafura wyjszał. ide se
>>>>>> aczkolwiek, nie mam tu jednocześnie na mysli, żeby byś tak
>>>>>> chorobliwie
>>>>>> asekuranckim indywiduom?, żeby bać się bać wystawić nogę za próg.
>>>>>> notabene moja matka, która mnie ostrzegała przed błędami młodości to
>>>>>> tak nieprzewidywalny człowiek, że az trudno by wam uwierzyć a ja
>>>>>> jestem dość spontaniczna, ale nie cierpie ryzyka.
>>>>>
>>>>> Ale to nie jest zerojedynkowe. Mozna bardziej i mniej. Jak kto
>>>>> wystraszony, bedzie mniej, o wiele mniej niz moglby. Ocena ryzyka jest
>>>>> indywidualna, i na nia wplywa to co Ci do glowy wczesniej napakowano.
>>>>> Nie tylko fakty logiczno-matematyczno-rostrzygalne, ale prog
>>>>> zadzialania
>>>>> okreslonych emocji. Ten prog jest regulowalny.
>>>>>
>>>>> Nawet ta sama osoba, po obejrzeniu horroru obierze inna droge noca,
>>>>> niz
>>>>> gdyby tego horroru nie widziala.
>>>> ale jak ktoś świadomie wybiera chodzenie ciemnom dolinom cienia
>>>> która *prawdopodobnie*słynie z przestępstw to możne się chyba lękliwie
>>>> i z uzasadnieniem spodziewać że ją:
>>>> - obrabują
>>>> - pobiją
>>>> - zgwałcą
>>>> - zamordują
>>>> - okradną, pobiją, zgwałcą i zamordują
>>>> nie trzeba proroka a ten prorok wcale nie musi być urojonym złośliwym
>>>> fatalistą projektującym na nas swoje lęki by przewidzieć, że chodzenie
>>>> tamtędy możne przynieść jeden z tych, albo wszystkie konsekwencje.
>>>> inaczej ma się rzecz, gdy nasza droga z czasem stała się niebezpieczna.
>>>>
>>>> moja postawa wobec powyższego : łatwiej kołek obcienkować niż go potem
>>>> pogrubasić.
>>>
>>> ocena ryzyka bywa indywidualna, ale przecież jakże cenne jest
>>> różnorakie doświadczenie innych.
>>
>> Roznorakie doswiadczenie chirona
>> 1. Na obecnych ziemiach polskich zostanie ustanowiony "legalny", uznawany
>> i jawny żydoland.
>> 2. Rodzice polskich dzieci beda zmuszani doprowdzac je do spedalajacych
>> szkol.
>>
>> Łykasz to?
> mnie takie myślenie przestało dziwić. przeważająca większość populacji
> cierpi na różne katastroficzne paranoje wywołane tym czym napełnią swój
> umysł - takie czasy - a będzie gorzej. ot choćby moje ostatnie wypłacenie
> oszczędności pod wpływem jakiegoś bliżej nieokreślonego
> -> " ;P " . w sieci jest to wyraźniej widoczne, bo jakby anonimowe
> w realu człowiek ma większe opory przed ujawnianiem sie ze swoimi demonami
> z obawy przed: ..... <- dowolność
> koniec eot, bo my zaiste o czym innym dyskutujemy. niech się lepiej
> wypowie pani hania bo jakos tak pocichła nahle.
A ja wlasnie o tym co sie teraz przelaczylas :-) I ciagle staram Ci sie
wytlumaczyc, ze nie strach swoje miejsce ma.
|