Użytkownik Pawel Dziekonski <P...@m...ch.pwr.wroc.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a0vtqh$t9f$...@o...ict.pwr.wroc.pl...
> Apropos zminiejszania podazy lekarzy: jak sobie to wyobrazasz?

Nie musze sobie tego wyobrazac. To sie robi od około dziesieciu lat. Obecnie
przyjmuje sie ok 50% ludzi w porownaniu z tym co bylo na poczatku lat
90-tych. Wiecej nie mozna zmniejszyc limitu przyjec bo trzeba byłoby zamykac
A.M. A na to kadra tak łatwo się nie zgodzi. Jednak i to dobre. Cóż nasi
decydenci zrozumieli że tylko to jest droga do podniesienia prestizu
zawodu-chociazby ekonomicznego. Nastepna bramka jest na poziomie
specjalizacji. Ta działa w niektorych specjalizacjach calkiem sprawnie.
gdybys jednak martwil sie ze przez to zabraknie lekarzy to zapewniam ze mamy
ich dosyc. A nawet 50%-60% tego co jest obecnie tez starczy. tak sie dziwnie
zlozylo ze liczac lekarze/100k ludnosci jestesmy w scislej czolowce. Przed
nami tylko potegi medyczne tego swiata. Kuba, Bułgaria i kraje
postsowieckie. no może jeszcze Watykan ale tu brak dokladnych danych.
Kiedys tlumaczono to tym że lekarze byli ksztalceni na wypadek wojny . Wg
mnie wierutna bzdura. Kogo mieli leczyc. Tu potrzebni byliby grabarze.
Raczej chodzilo o naprodukowanie wielu tanich pracownikow. Z lekarzami sie
udalo, z prawnikami nie.
>
> (uwaga dla wyciagajacych pochopne wnioski: to nie jest wypowiedz
> krytyczna tylko proba rozpoczecia dyskusji :-).

Co tez kontynuuję.
>
> Tak sie sklada, ze pracuje na uczelni i wiem jak wyglada (u nas) model
> przydzialu pieniedzy: im wiecej nowoprzyjetych studentow, plus ci na
> wyzszych latach, tym wiecej kasy daje MEN. Czy tak samo jest na Akademiach
> Med.?

tego nie wiem. ale pamietam ze studiow, że jak chcieli zlikwidowac katedre
Biofizyki ( akurat nie wiem czy slusznie) to kadra trzymała sie pazurami. I
utrzymała się.


Pozdrawiam

PiotrMx