Data: 2006-09-08 08:46:25
Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: Elske <k...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moni|<a napisał(a):
> A jak rowiązała sprawe opieki nad dzieckiem w czasie zajęć na uczelni
Częściowo zajmowała się babcia, czasem mąż, czasem zabierała Magdę
(kiedy była juz trochę starsza) na pracownię lub zajęcia.
> i skąd
> finanse na życie?
Mąż, socjal, potem stypendium za wyniki.
> Bo jesli miał sie kto dzieckiem zająć i miał ja kto utrzymywać + w zestawie
> wyrozumiały mąż, to nie widze problemów ze studiowaniem dziennym, nawet na
> bardzo absorbującym kierunku studiów. Schody się zaczynają gdy nie można
> liczyc na niczyja pomoc, z małym dzieckiem i problemami finansowymi.
Ależ oczywiście. Nikt tu tego nie podważa. Dom musi stworzyć warunki -
bez tego po prostu się nie da.
E.
--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
|