Data: 2005-01-30 15:21:45
Temat: Re: Suknia ślubna OT
Od: agnieszka <a...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Dziunia napisał:
> Ja miałam sukienke pożyczaną w Piasecznie. W momencie pani dopasowała ją do
> mojej figury. Potem dowiedziałam sie, że sukienka jest od rozmiaru 34 do 42.
> Ta sama może być dla wielu dziewczyn. Trafiłam tak dobrze, że można było na
> miejscu kupić resztę tzn buty, welon, rekwiczki, stroik. Ubrac się w to
> wszystko i sprawdzic jak to do siebie pasuje. Dla mnie wypożyczalnia ma
> jeszcze jedną dużą zaletę. Nie martwiłam sie co poźniej z suknią zrobię.
> Oddałam i już.
Taki salon to fajna sprawa... Wlasnie z suknia taki problem, zalozy
sie raz (bo na poprawiny inna normalna sukienka) i potem co do szafy na
pamiatke? Szkoda troszke:( Jeszcze sie zastanawiam poki co. Ehh a dzis
obudzilam sie "zlana potem", bo snilo mi sie, ze w dzien slubu kiecki
szukalam i nie znalazlam:) A moj wybranek rano stwierdzil: "Zaden
problem ubralabys zwykla, przeciez z kosciola by cie nie wygonili"...
Uhm ci faceci, a ma dziewczyny to od malego w slub sie bawilysmy lalkami:P
Agnieszka Młynarczyk
|