Data: 2001-09-29 14:01:24
Temat: Re: Świadomość dziecka.
Od: b...@n...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
kyokpae <k...@p...onet.pl> naskrobal:
> Kiedyś na grupie, chyba w wątku o myślących komputerach, ktoś stwierdził, że
> dzieci przecież nie są świadome swojego istnienia.
(...)
> Więc co? Nie ma świadomości - jest świadomość.
> Pojawia się ona momentalnie - tak jak <pstryk!> i jest?! A może stopniowo? Czyli
> wtedy mamy stan przejściowy... o którym jakoś nie słyszałem dotąd nigdzie.
> Pół-świadomość. Hmm... Nie przemawia to do mnie. A jak sądzi reszta grupy?
W sumie sporo bylo powiedziane o swiadomosci...
ale przeciez swiadomosc ogranicza sie glownie do tego, ze wiemy, ze
istniejemy, ze wiemy, ze mozemy nie istniec oraz ze wiemy, ze mozemy cos
wymyslec.
Czym moze byc ta polswiadomosc ?
--
a szczerosc jest jak fatamorgana...
czasem ja widzisz.. ale nigdy nie wiesz, czy to jest prawdziwe.
|