Data: 2008-03-05 17:42:21
Temat: Re: Syndrom ateusza
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
news:fqlvka.n94.0@poczta.onet.pl...
> "Panslavista" <p...@w...pl> wrote in message
news:fqmji1$4q3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> >> > Dokladnie tak samo nie podoba mi sie chrzest noworodkow czy
> >> > posylanie 6-7 latkow na pranie mozgow na religii w Polsce.
> >>
> >> 3-latków.... w wielu przedszkolach kiecuchy zaczynaja tresurę od
> >> 3-latków.... pewnie jeszcze kilka lat i zaczną robić katechezy dla
dzieci
> >> w żłobkach i dla "nienarodzonych"....
> >
> > E tam, znacznie gorsze jest okaleczanie fiutów.
>
> Raz ze nie nazywalbym tego okaleczeniem bo ma to podobno i dobre
> strony, a dwa okaleczenie cielesne jest zwykle mniej szkodliwe
> i latwiejsze do "przezycia" niz okaleczenie psychiczne ktore moze
> wyrzadzic szkody w psychice odbijajace sie na calym pozniejszym
> zyciu, zwlaszcza gdy pranie mozgu bylo doswiadczone w dziecinstwie.
Ostruganie jest w działaniu podobne do wytatuowanego numeru i znaku SS -
rąbało psychikę hitlersynów - i kosztowalo ich życie. Tak to z wybranymi. A
mówienie o korzysciach to robienie dobrej miny do złej gry.
Ogólnie - syndrom dnia ósmego.
|