Data: 2007-12-13 09:29:08
Temat: Re: Szafa do zabudowy
Od: ZbyszekZ <z...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Dec 13, 10:14 am, "Blueone" <b...@o...pl> wrote:
>
> No właśnie, ale co konkretnie? Opieram się na moich własnych (dobrych)
> doświadczeniach z firmą i chętnie posłucham na co ewentualnie zwrócić uwagę
> następnym razem, daj mi tylko taką szansę.
>
Wady jakie wyszły u mnie (po dłuższym czasie używania tj. 4-5 lat),
- szyny sie zaczely zapychac, co tydzien trzeba bylo wyciagac zbite
klebki kurzu bo inaczej drzwi wyskakiwaly na nich z prowadnic, przez
pierwsze lata uzytkowania takie problemu nie bylo.)
- wozki trzeba bylo wymienic dwa razy bo się "zjechały" (okreslnie
tzw. fachowca)
(przez ~12 lat uzywania, pierwszy raz po mniej wiecej 7 latach, drugi
po niespelna 3. Gwarancja byla na 5 lat ale tylko na pierwsza
instalacje)
- szczotki zaslaniajce przerwy miedzy drzwiami byly niedostepne
(pojawily sie w ich ofercie kilka lat pozniej)
- w pawlaczu notorycznie wypadaly z szyn male drzwiczki (byc moze wada
montazu, nie wiem na pewno, pawlacz jak to pawlacz nie byl w
codziennym uzytkowaniu).
Drzwi Senator mialem ze dwa lata krocej (~10lat) i zadanej (w innej
szafie) z powzszych wad nie mialy, na dokladke mialy bardziej
niszczacego uzytkownika bo dzieci. Jedne i drugie wypelnienia z plyty,
W drugim mieszkaniu potrzebowalem drzwi lamane, Komandor takich nie
oferowal.
W tym roku jak porownywalem ceny to Komandor byl tanszy niz Senator i
Stanley ale i tak wybralem inne rozwiazanie.
--
ZZ@private
|