Użytkownik "Chopek" <c...@m...org> napisał w wiadomości
news:ae780t$bbo$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Moja żona układała w przedpokoju. Tata rozrabiał klej i przycinał płytki.

he he - grunt to dobra organizacja (Tobie pozostalo tylko pifko ;-))) )

> Jeśli podłoga jest wypoziomowana i nie ma dziwnych rogów, wnęk, murków itp
> to robota się pali w rękach.

polecam tylko zakup pilarki elektrycznej - zapomnij o wynalazkach typu
reczna przecinarka do plytek za 49.99 zl - mozesz sie nia zachetac
(szczegolnie jak masz zamiar ukladac plytki 30x30 w karo - po przekatnej
zero szans na przeciecie - odpowiednia maszynka kosztuje powyzej 200 zl) - a
i tak w rogach i innych dziwnych miejscach niewiele zdzialasz - a mozesz
zniszczyc sporo plytek (szczegolnie, ze terakota jest dosyc gruba - takie
maszynki to moze i do ciecia glazury to sie nadaja - ale takiej niezbyt
grubej - precyzja ciecia jest znikoma)

ja kupilem taka za 200 zl (elektryczna) - nie wiem co prawda czy akurat
Tobie by sie to oplacalo (przy 15m2 przedpokoju) - moze jednak warto sobie
odpuscic i zaplacic ekipie ?? (15m2 * nawet 30 zl - daje niby 450 zl - dwie
stowki ida na pilarke, jakies krzyzyki, poziomnica, zepsute plytki - gra
moze sie okazac niewarta swieczki - no chyba, ze masz dostep do maszyn -
wiec wtedy warto - ew. jesli masz w planach ulozenie wiekszej ilosci
glazury/terakoty)

jesli jednak zdecydujesz sie na wlasnoreczna robote - to nie jest to takie
trudne (ukladalem z ojcem - ja cialem - on kladl ;-) - przy pilarce
elektrycznej - praktycznie kazdy ksztalt do wyciecie - lacznie z tym, ze jak
otwor wypadal na skraju plytki - to i wycinanie takich wynalazkow)

> Pozdrawiam, Chopek.

pozdrawiam,
RP