« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2014-12-19 16:13:09
Temat: Re: SzaleństwoW dniu 2014-12-19 15:40, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:m719ka$tll$1@news.icm.edu.pl...
>> W dniu 2014-12-19 06:06, Chiron pisze:
>>
>>> A- to dobrze, że z tego powodu:-). Całkiem poważnie myślałem, że znów
>>> trafiłem na grupie na osobę "w temacie"- no wiesz: sama urodzona w
>>> zamartwicy lub jej dziecko- i zaraz posypią się na mnie bluzgi i
>>> plonki:-)
>>
>> Ale byłaby wesoła jazda, c'nie? I jakie pole do analiz!
>
> Żadnych analiz- bym oberwał plonkiem przez łeb, kilka innych Ew by mnie
> ofuknęło- normalka
A Ty to lubisz.
Ewa
--
analizująco
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2014-12-19 16:32:30
Temat: Re: SzaleństwoDnia 2014-12-19 06:06, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:m6vj7q$qn3$1@node1.news.atman.pl...
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:m6re9g$3rd$1@news.icm.edu.pl...
>>
>> [...]
>>> Sam znam osobę, która też urodziła się w zamartwicy. I- także jest
>>> socjopatą. Może to wyjaśnia- chociaż jakiś procent- tego zjawiska?
>>
>> Twoja, moim zdaniem ciekawa i w temacie uwaga, została olana gdyż nie
>> podlinkowałeś żadnej piosenki. Ogarnij się człowieku.
>>
> A- to dobrze, że z tego powodu:-). Całkiem poważnie myślałem, że znów
> trafiłem na grupie na osobę "w temacie"- no wiesz: sama urodzona w
> zamartwicy lub jej dziecko- i zaraz posypią się na mnie bluzgi i plonki:-)
Znam osoby, które urodziły się normalne. A potem im przeszło.
O tym też jest zapewne niejedna piosenka.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2014-12-19 16:33:45
Temat: Re: Szale?stwoDnia 2014-12-18 23:07, obywatel Przemys?aw D?bski uprzejmie donosi:
> U?ytkownik "Chiron"<c...@o...eu> napisa? w wiadomo?ci
> news:m6re9g$3rd$1@news.icm.edu.pl...
>
> [...]
>> Sam znam osob?, kt?ra te? urodzi?a si? w zamartwicy. I- tak?e jest
>> socjopat?. Mo?e to wyja?nia- chocia? jaki? procent- tego zjawiska?
>
> Twoja, moim zdaniem ciekawa i w temacie uwaga, zosta?a olana gdy? nie
> podlinkowa?e? ?adnej piosenki. Ogarnij si? cz?owieku.
>
> D?bska
Ogarnij się i Ty, Dębska. Outlookowo najlepiej.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2014-12-19 16:37:04
Temat: Re: SzaleństwoDnia 2014-12-19 15:06, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-12-18 23:07, Przemysław Dębski pisze:
>> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
>> news:m6re9g$3rd$1@news.icm.edu.pl...
>>
>> [...]
>>> Sam znam osobę, która też urodziła się w zamartwicy. I- także jest
>>> socjopatą. Może to wyjaśnia- chociaż jakiś procent- tego zjawiska?
>>
>> Twoja, moim zdaniem ciekawa i w temacie uwaga, została olana gdyż nie
>> podlinkowałeś żadnej piosenki. Ogarnij się człowieku.
>
> Ale za to był film!
Ale w kazdym filmie jest muzyka. Nawet niemym.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2014-12-21 00:21:15
Temat: Re: SzaleństwoGhost wrote:
>
>
> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:54909e4a$0$2160$6...@n...neostrada
.pl...
>
>>Natomiast widzę analogię do pewnej znanej mamy z kocykiem. Życie jej wszak
>>aż tak potężnie nie skrzywdziło.
>
> No ale zawartość kocyka jej po prostu przeszkadzała cieszyć się życiem.
> Oraz "genijalnie" zaplanowała "porwanie", czyli ukrycie sprawy.
> Pani połetka, wg tego co napisane, miała cieszyć się samą rzezią. Oraz jej
> ujawnieniem.
>
> Część wspólna przebiega po linii braku empatii i okolic.
Szczerze mówiąc --- dobrze jej tak. Ja teksty lepsze i bardziej krwiste
popełniłem (co doskonale konwencja retro tj. historyczna i romantyczno-
dekadencka maskuje), ale jakoś nie spieszyło mi się z ich wykonaniem.
Od tego są inni, niepełnosprytni jak panienka "Goniewicz".
A w ogóle polecam Mario Praza "Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze
romantyzmu" o poezji wyklętej, zwichrowanej. Jakie rzeczy się wtedy działy:
tacy np. lordowie, jak Oskar Wilde czy Algernon Swinburne ponoć chodzili do
domów rozpusty, a w zasadzie domów tortur, gdzie dla przywołania duchów
artystycznej inspiracji gwałcili i powoli z okrucieństwem mordowali
sprzedane przez przywiedzionych na skraj nędzy rodziców dwunastoletnie
dziewczynki irlandzkie. To wszystko działo się w zmowie milczenia przykrytej
wiktoriańską pruderią. Nawet "Boski Markiz" nie miał takich wspaniałych
warunków do hodowania zajoba jak tamci angole. Dzisiejsi psychopatyczni
artyści bohemy w rodzaju pani M. to przy tamtych gigantach sadyzmu grzeczne
aniołki.
--
????
???
??????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |