Data: 2009-07-28 12:07:14
Temat: Re: Szczury i tępienie?
Od: "Kane" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Pojawiły się u nas w bloku, najpierw w zsypach ale teraz w nocy nie
>wiadomo jak dostają sie do środka bloku. Jak z nimi walczyć, ew je
>odstraszać? Ma ktos jakieś pomysły bo trutki nic nie daja?
>Dzięki.
Walczyć kuszą.
Odstraszyć ultradzwiękami.
Trutki - a jakie stosowałeś ? Zadzwoń do firmy deratyzacyjnej i kup od nich
"ich" specyfiki. Bardzo istotne jest gdzie i jak te trutki są wyłożone.
Szczur głupi nie jest ;)
Łapki - żywołapki na szczury też są skuteczne wymagają jednak albo wiedzy i
obserwacji (gdzie je wyłożyć) albo samej obserwacji. Polożone gdziekolwiek
wykazują marną skuteczność jeśli chodzi o szczury.
Koty - wskazane. Kot nie musi mieć szans z dużym szczurem - wystarczy ze
kot(y) są.
Akurat jestem po wizycie goscia z DDD na zakładzie to mam świeża wiedze ;)
Jak sluchalem jego szczurzych opowiesci to...fascynujace zwierzatka w kazdym
razie.
No chyba ze koncepcja ktora tu wklejalem ze dwa lata temu :P Akurat o
myszach ale...szczur tez by sie nadał ;)
"Mysz wchodzi w krótki tunel zbawiona dzwiekiem lub zapachem lub
przypadkiem.
Przechodzac przez srodek tunelu uruchamia fotokomorke ktora odpala zamykanie
tunelu oraz zespol ostrz przecinajacych cala zawartosc tunelu na drobne.
Ostrza są sprężynowe w tańszej wersji (wymagany ręczny naciąg, pulapka
sygnalizuje czerwonym światłem potrzebe naciągu, zielony to stan gotowosci
bojowej)*. Nastepnie tunel rozwiera sie na boki a jego zawartosc wpada do
rury kanalizacyjnej fi 160mm.Tunel i sama rura zostaja przeplukane wodą z
wodociągu. TUnel sie zamyka, pare litrow wody z substancją żrącą (z
zasobnika) popycha szczatki rury dalej wprost do studzienki kanalizacyjnej.
Egzystencja myszy dobiegła końca. Stacja deratyzacji-pułapka wielorazowego
użytku, stacjonarna, ostrzenie noży przez wyspecjalizowane firmy raz na
200-300 użyć w zalezności od wielkości osobników. O potrzebie ostrzenia
informuje odpowiedzni licznik ktory takze jest jasnym dowodem skutecznosci.
Tunel jest kręty, zespół tnący i fotokomórka usadowione są w nim w takim
miejscu ze wciśnięta łapa kota czy dziecka nie sięga do odpowiedniej
lokacji. Jednakże jesli macie małego kota - rozwiązanie odpada. Były sygnaly
o zaginionych kotach od niektórych klientów. Właściwie nie ma dowodu co się
z nimi stało ale... "
To tak dla usmiechu :)
Pozdrawiam
Kane
|