Data: 2014-06-25 09:32:47
Temat: Re: Szkodliwość masturbacji
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał w wiadomości
news:locvva$rii$1@node2.news.atman.pl...
>>> czyli nie potrafisz. szkoda. całe clou sprawy pominąłeś.
>>> skoro interesuje cię tylko to, czy poszłabym na wyimaginowany spektakl
>>> o Auschwitz to nie, nie poszłabym. Czy zabiegałabym o zakaz wystawiania
>>> go? raczej nie, skoro bym go nie widziała. Jeśli jednak obejrzałabym go
>>> i zdecydowała, że jednak to powinno być zakazane, zapewne nie
>>> przyłączyłabym się do szturmu na CK Zamek, nie groziłabym zamieszkami.
>>> tak przypuszczam.
>>>
>>> czy zakażemy też dziadów, trenów i tuwima? różewicza i cannibal corps?
>>> Adam i Ewa? Prometeusz? Giaur, raskolnikow? kasprowicz?
>>>
>>> kiedy to się skończy? jak zostanie już tylko biblia? i jasełka?
>>>
>> A ja Ci gwarantuję, że ci, co teraz gębują za "golgota picnic" nie
>> posiadali by się z oburzenia, a "niezawisły" sąd zaraz by walnął
>> odpowiednio wysokie wyroki.
>> Wprawdzie nie wiem kiedy to się skończy. Łatwo przewidzieć jak się
>> skończy. Nie Biblią i jasełkami przecież- a najpierw krańcowo
>> wynędzniałym narodem- nie mającym na podstawowe środki do życia,
>> okradzionym nawet z własnych marzeń przez międzynarodowe pachciarstwo
>> które właśnie w tym celu zmiękcza go niszcząc jego kulturę, rodzinę,
>> zabijając w nim człowieczeństwo. Potem- jak już oni się pożywią-
>> litościwy, smiertelny cios zadzą nam muzułmanie. Oczywiście jako
>> ateistka zostaniesz od razu zasypana gradem kamieni- nie będziesz więc
>> musiała się zbyt długo męczyć. No chyba że się szybko przyjmiesz nauki
>> proroka i żeby nie drażnić muzułmanów- założysz burkę. Mierzyłaś już
>> jakąś?
>>
>> --
>>
>> Chiron
[z innego postu]
>czyli z osoby, którą zdiagnozowałeś jako wierzącą stałam się
>człowiekiem sowieckim, a potem idiotką :)
>na wszelki wypadek zabezpieczasz się pisząc o profesorze nadzwyczajnym,
>który też może być pozbawiony krytycyzmu...
>
>śmiało, jak na osobę wierzącą w niewidzialnego człowieka niebie,
>homeopatię i myślokształty.
>
>właśnie zdegradowałam cię do gołębia. jest was już dwoje :)
To Twoja rzecz, czy uważasz mnie za gołębia czy nie. Od tego nie stanę się
gołębiem. Zarzuty Twoje są mocno przesadzone. Po kolei:
1. jesteś osobą wierzącą- pisałem Ci- czy potrafisz logicznie wyjaśnić walkę
z Bogiem? Ateista- ponieważ nie wierzy- nie walczy. No to jesteś osobą
wierzącą. Wierzącą w to, że całe zło tego świata to KRK (tak wnioskuję z
Twoich tu wystąpień- łatwo o cytaty, jak chcesz)
2. jesteś w moim przekonaniu człowiekiem sowieckim. Czyli: kimś, kto wyrzekł
się wolnej woli i pozwala sobą manipulować. Nie piszesz niczego odkrywczego
tutaj. W ŻADNYM Twoim poście nie ma czegoś indywidualnego. To wszystko można
poczytać czy usłyszeć na stronach agit- propu antykościelnego- i to niskiego
lotu. Mam różnych znajomych. Czasem mają zupełnie inne poglądy, niż ja.
Jednak nie są pozbawieni krytycyzmu i wolnej woli. IMO- Ty tak. Napisałem o
profesorze (autentyczne- pracownik mojej byłej firmy) który był świetnym
informatykiem, a to- czego nie znał i moze nie miał czasu i chęci poznać-
szukał tam, gdzie szuka jego środowisko. Informacji o podatkach szukał
(zapewne) w "Gazecie Prawnej" a na temat polityki- w "Wyborczej". Tam
oczywiście mają grono specjalistów od prania mózgów- i to różnym ludziom.
Taki człowiek nie myśli logicznie- przynajmniej nie na temat polityki. On
myśli na zasadzie autorytetu. To znane i badane wciąż zjawisko w
psychologii. To jeszcze nic w porównaniu z mężem znajomej, który- także
człowiek wykształcony, z którym można było na wiele tematów rozmawiać-
został zwerbowany do Antrovisu. Co ta sekta z nim zrobiła, jak mu sprali
mózg- to dokąd ja sam z nim nie porozmawiałem- nie chciałem wierzyć. On też
był człowiekiem sowieckim. Nie wiem dlaczego miałbym o takich ludziach
sądzić, że są idiotami. A już w ogóle nie rozumiem przed czym to niby się
"zabezpieczyłem" pisząc o profesorze?No ale łączy was to, że wyrzekliście
się własnej woli DOBROWOLNIE. Powrót (o ile możliwy)- jest zawsze bardzo
trudny. No ale póki życia, póty nadziei.
>
> i cenzurowanie golgota picnic powstrzyma najazd muzułmanów? sorki, mój
> sprasowany mózg nie nadąża. napisz do terlikowskiej, ona ma tylko jeden
> zwój, z pewnością się dogadacie.
>
> :)
Nawet nie próbujesz tego pojąć. Widzisz- np Verdi, jak chciał rozpocząć
dyskusję społeczną na temat pruderii, drobnomieszczaństwa, kołtuństwa-
napisał operę "La Traviata". Zawarł tam swoje opinie- ubrane w piękną
oprawę. W tej pięknej oprawie wychłostał wręcz bigoterię. Efekt? Do dziś
grana, oglądana, zadziwia, zmusza do refleksji, przemyśleń. To pierwszy z
brzegu przykład- jest ich o wiele więcej, także dziś. Czyli: artysta ma coś
do powiedzenia- to ubiera to w piękno swojego fachu, tworzy dzieło- chce,
żeby go przeżyło. Oczywiście- dzieło takie włącza się w główny nurt jakiejś
dyskusji społecznej. Czasem artysta chce epatować pięknem. Zawsze też
zawiera jakieś przesłanie w swoim dziele. Oczywiście- takie dzieło też go
przeżyje.
Na drugim biegunie są ludzie, którzy kompletnie nic nie mają do przekazania.
Czasem nawet- jak glob- uważają się za artystów. Nie mając talentu epatują
ludzi wulgaryzmami. Osiągają w ten sposób zainteresowanie publiczności.
Część- gorszy się i go potępia (w normalnym społeczeństwie 99%), a część
chcąc być epatowana seksem, przemocą, bluźnierstwami, etc- będzie chciałą
oglądać, co taki cham stworzył. Problem polega na tym, że epatowanie
powoduje coś, co nazywamy przyzwyczajeniem się- i żądają coraz więcej. Jeśli
kogoś się epatuje seksem- łatwo prześledzisz, jak bardzo zmieniała się np
pornografia w ciągu ostatnich np 30 lat. 30 lat temu pornografią było
pokazanie na szwedzkich kartach do gry jako króla pik rozebranego murzynka
zdługim członkiem. Jak to narastało! Przecież ludzie się przyzwyczajali-
dziś już się takich rysunków za pornografię nie uważa nawet. Nawet pożeranie
odchodów nie robi na wielu wrażenia. Gdy epatuje się kogoś tym, że np robi
się krzyż z penisem- to jest to bardzo proste- nawet żul drzemiący na
trawniku we własnych odchodach coś takiego potrafi. Jest to opłacalne dla
"tfurcy"- bo się za to płaci. A jednocześnie wywołuje zobojętnienie i
żądanie o więcej.
Efektem może być tylko rozkład moralności społeczeństwa, co za tym idzie-
rozkład państwa, jego struktur (o to tu przecież chodzi), łatwość sterowania
takim społeczeństwem. Takie społęczeństwo nie ma żadnych sił. Jest bardzo
słabe. Każdy go może podbić- kto tylko chce. I zrobić z nim wszystko.
Pisałem o zagrożeniach, które widoczne są obecnie gołym okiem. Jak
zagrożenie ze strony organizacji żydowskich chcących nas okraść na 70
miliardów $ czy też wojującego islamu. Ani jedni ani drudzy nie kryją się
nawet ze swoimi planami.
> You are the result of 4 bilion
> years of evolutionary success.
> Fucking act like it!
Spójrz na swoją stopkę. IMO- ani nic odkrywczego, raczej fałszywe
(kontrowersje wokół teorii ewolucji a także to, że nawet ewolucjoniści nie
zakładali 4 miliardów lat jej trwania). Zakończone wulgaryzmem. Na dodatek-
co machyba świadczyć w mniemaniu Twoim o jakiejś światowości- po angielsku.
Co naprawdę zwraca uwagę w tej stopce? Przecież że nie treść. Nawet nie
język- powszechny w internecie. Zwraca uwagę wulgaryzm. Bez niego IMO pies z
kulawą nogą by na to nie zwrócił uwagi. Tak- masz uwagę. Zobacz o ile
trudniej napisać nawet coś kontrowersyjnego, ale mądrego. Coś, na co zwrócą
uwagę inni i zapamiętają.
--
Chiron
|