"Quasi" <q...@g...pl> wrote in message
news:e9q8ub$ta1$1@amigo.idg.com.pl...

> Chyba nie lales. Oprocz szkolnego gledzenia - ktore oglednie mowiac ma w
> dupie i ktorego praktycznie nie slucha, o zapamietywanie nie wspominajac -
> malolat ma smutne miliardy innych zrodel wiedzy o swiecie, ktore cenia
> sobie nieporownanie bardziej: kozaczenie koleszkow, TV, net, gazetki. To -
> a nie (quasi)katecheta, ktoremu na durny leb naklada kosz na smieci -
> kreuje jego wyobrazenie "swiata doroslych".

Raczej sie zgadzam. Mlody czlowiek jest bombardowany postawami.
Ale tu pytanie - od czego zalezy czy wybierze dobrą postawę?
No własnie - a co to jest Dobra Postawa?

Tu sie niedogadamy!

Czy palenie marichuany lub papierosów w szkole to dobra czy zla postawa?
Czy odpowiedzialnosc to dobra czy zła postawa? (dla niektorych
odpowiedzialnosc
moze byc uznan za zbyt restrykcyjną).

Jesli wyjsc z założenia filozoficznego, ze ostatecznie "nic nie wiadomo"
to własciwie czego szkoła ma uczyc, jakiego zachowania, jakiej postawy?
Jesli chce uczyc postawy, to *jakas* postawa musi byc przyjeta. Jakas
konkretna.

I tu jest problem bo nie wszscy bedą zadowoloni. Piotr Zaremba fajnie
napisał
w swoim felietonie o kształcie szkoły: jedni uczniowie chca szkolnej
dyscypliny,
inni boja sie jej jak diabeł swieconej wody. I co teraz?

Bo jakis punt zaczepienia trzeba miec.
Moze taki:

ze, generalnie w szkolach narasta robta-co-chceta oraz agresja (i tu tez nie
jestesmy zgodni!).
Wladze UK juz wprowadzily cos takiego co nazywa sie Lekcja Szczescia czy
jakos tak
(Sky podawał link do tego) .... okazało sie ze to po prostu .... lekcje
dyscypliny,
bo w szkołach w UK rowniez narasta zbydlęcenie.
Jesli tak na to spojrzec to jednak narzucenie pewnej dyscypliny i
swiatopogladu powinno nastąpić.
Oczywiscie najwieksi chuligani zakładajacy kubelek na głowę nauczycielowi
bedą
"ostro prostestować przeciw dogmatyzowaniu szkół" :) Tylko czy należy ich o
to pytac?

itd. itd.

Duch
P.S.
Jarek D. sie nakrecił. To co pisałem - histeria medialna wplywa na ludzi w
Polsce, ludzie przesuwają sie
w kierunku ekstremum, nakrecają sie, a rzetelnej rozmowy nie ma.