Data: 2006-07-25 14:54:47
Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:ea512r$8pf$1@nemesis.news.tpi.pl...
> "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> wrote in message
> news:44c52b9c$0$22582$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
>> Nieprawda. Podaj jakiś pozamaterialny sens instytucji małżeństwa - ale
>> taki, który jest nieosiągalny bez małżeństwa.
>
> Bylo juz o tym kilka razy. Krótko:
> Odpowiedz moze byc w pytaniu: a w czym *przeszkadza* zawarcie malzenstwa?
> Podpowiedz: wiele osob ktore mówi ze malzetwo "to tylko papier" i nic nie
> znaczy,
> te osoby *mocno bronią sie * przed małzenstwem. Dlaczego jesli to tylko
> papier?
> Dlatego ze malzenstwo ma duze znaczenie, a bagatelizowanie malzenstwa,
> czy reliatywizowanie "po co?" to *silna* obawa przed wejsciem w nowe
> relacje z partnerem.
Ok. Jakież to są te nowe relacje - niematerialne - nieosiągalne bez
małżeństwa ?
> Zawarcie malzenstwa to przekonanie siebie samego, ze bedzie sie z ta osobą
> do konca, na dobre i na zle. Przestajesz przerabiac w glowie inne
> mozliwosci
> zawiarcia zwiazku z kims innym (chyba ze nie chcesz).
Czy brak małżeństwa wyklucza posiadanie takiego przekonania ?
> W czasie małzenstwa, czesc relacji kob. i mez. zaczyna sie zmieniac -
> czesto przed zawarciem slubu
> pary sie kłóca (o co nawet pytali niektorzy na grupie) - para wchodzi w
> glebszą
> relacje i te kłopotliwe sprawy ktore wluznym zwiazku nie byly ruszane (bo
> tak wygodniej),
> teraz wymagaja "przerobienia".
Czy aby takowa przemiana zaszła, niezbędne jest do tego małżeństwo ?
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|