Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Amnesiak <a...@T...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Szkola jakiej nie znacie
Date: Tue, 4 Apr 2006 15:27:03 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 33
Message-ID: <1...@4...net>
References: <e0tnt2$7in$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-pra.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1144157212 8438 212.76.37.136 (4 Apr 2006 13:26:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 4 Apr 2006 13:26:52 +0000 (UTC)
X-Sender: YTqNKJaA4zu2QzCWAlHbH7GPFqkQ/RQ5q/kBdIG8bFo=
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:341635
Ukryj nagłówki
Pewnego dnia Duch napisał(a) w wiadomości
<news:e0tnt2$7in$1@nemesis.news.tpi.pl> takie słowa:
> "Z tymi uczniami rozmawia sie tak, jak z kryminalistami - mówi Janusz Z.,
> nauczyciel. - Czlowiek nie jest do tego przygotowany. Szedlem do pracy w
> szkole, a nie w wieziennictwie. Wychodzac ze szkoly, ogladam sie za siebie,
> czy ktos za mna nie idzie."
Ciekawe... Ma ktoś jakiś pomysł na poprawę tego stanu rzeczy? :)
***
Technikum w średnim polskim mieście. Trwa lekcja. W klasie dominują
dziewczyny, ale jest kilku chłopaków lubiących zwrócić na siebie uwagę.
Młoda nauczycielka odwraca się do tablicy. W tym czasie jeden z klasowych
troglodytów z pierwszej ławki wkłada pod dziennik 50 zł. Po kilku minutach
wpada we wrzask:
- Ktoś mi, kurwa, zajebał 5 dych!
- Spokojnie, poszukaj dobrze, może po prostu gdzieś schowałeś - odpowiada
spokojnym głosem nauczycielka.
Uczeń wstaje i demonstracyjnie przeszukuje swoje kieszenie. W pewnym
momencie groźnie rzuca wzrokiem na leżący dziennik. Podnosi go...
- Aaaaaaaaa, więc to tak??? Kasę się kradnie? - odpala.
Nauczycielka robi się najpierw blada, potem zielona, by wreszcie
zaczerwienić się na maksa...
Człowiek, który opowiedział mi tę historię twierdzi, że to autentyk. Sam
był wówczas jednym z tych jurnych chłopaków. Twierdzi jednocześnie, że był
przy tym duży ubaw, ale nie była to żadna niezwykła rzecz; podobne hece
były na porządku dziennym. Nie mam powodów, by mu nie wierzyć...
I jeszcze jedno: zdarzenie miało miejsce w połowie lat 60-tych :)
Amnesiak
|