Data: 2008-09-23 12:51:05
Temat: Re: Szkoły nie chcą rad rodziców [długie]
Od: waruga <w...@g...plll>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 23 Sep 2008 00:41:31 +0200, Adam Moczulski napisał(a):
> Bo rodzice często ufają nauczycielom i często nie pytają "po co ?".
Odwróciłeś kota, bo w tym przypadku, to ja powinnam zapytać "po co" (akurat
wiem), bo to oni już od I klasy o tę zieloną szkołę się upominają.
>
>> jednego powodu, integracja z grupą, wycieczka to oprócz zwiedzania,
>> oglądania, czas na to żeby wreszcie klasa pobyła ze sobą w inny sposób.
>
> Ale jeśli nawet jedno dziecko na trzydziestoosobową klasę nie jedzie,
> bo nie może, to czy ów cel jest na pewno spełniony ? Mam wrażenie że
> wręcz przeciwnie, że to rozbija klasę. Na lepszych i frajera, czarną owcę.
> I znów, to nie chodzi o to że ja nie rozumiem, że nie wiem iż jakby tak
> każdym się przejmować to w końcu nigdy żadna wycieczka by się nie
> odbyła. Wiem. Ale widzę ten trend wśród nauczycieli do coraz większego
> lekceważenia granic możliwości finansowych rodziców.
Nie zawsze chodzi o granice finansowe. Czasem bywają tacy, co to na żadną
nie pojadą, bo nie, bo nie chcą, bo właściwie to na co mu to, albo już tam
był z nami itd., a jakaś integracja grupy, a co to niby jest?
--
waruga
|