« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-08-29 07:55:59
Temat: Re: Szybkowar - dobrodziejstwo, czy profanacja?wolim wrote:
> Ponoć zrobienie rosołu to 40 minut i nie trzeba się martwić zagotowaniem
> i zmętnieniem. Wrzucasz składniki, zalewasz wodą, gotujesz 20 minut i
> czekasz kolejne 20, żeby się szybkowar otworzył. I dostajesz klarowny
> rosołek. No nie wiem.
Rosół z szybkowaru to jest profanacja straszna. Równie dobrze może być z
papierka albo ze szkolnej stołówki. Wiem, bo jadłam.
>
> Co myślicie na temat szybkowarów?
Nie mam, byłam namawiana, ale mnie się nigdzie nie spieszy, mogę sobie
normalnie ugotować. Nawet nie rozważam zakupu.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2014-08-29 09:11:08
Temat: Szybkowar - dobrodziejstwo, czy profanacja?Cześć!
Wielu moich znajomych używa szybkowaru do gotowania. Wszyscy sobie
chwalą. Gotują w tym zupy, gulasze, bigosy i całą masę innych dań. Tak
to sobie zachwalają, że sam zacząłem się zastanawiać nad zakupem
ustrojstwa. Ale czy warto?
Dla mnie gotowanie w szybkowarze to trochę profanacja. Wrzucasz
wszystko, zamykasz, po pół godzinie otwierasz. Nie ma czasu na
smakowanie, doprawianie. Ale z drugiej strony, jak ktoś jest zabiegany?
Ponoć zrobienie rosołu to 40 minut i nie trzeba się martwić zagotowaniem
i zmętnieniem. Wrzucasz składniki, zalewasz wodą, gotujesz 20 minut i
czekasz kolejne 20, żeby się szybkowar otworzył. I dostajesz klarowny
rosołek. No nie wiem.
Co myślicie na temat szybkowarów?
Pozdrawiam,
MW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2014-08-29 11:53:11
Temat: Re: Szybkowar - dobrodziejstwo, czy profanacja?W dniu 2014-08-29 07:55, krys pisze:
> wolim wrote:
>
>> Ponoć zrobienie rosołu to 40 minut i nie trzeba się martwić zagotowaniem
>> i zmętnieniem. Wrzucasz składniki, zalewasz wodą, gotujesz 20 minut i
>> czekasz kolejne 20, żeby się szybkowar otworzył. I dostajesz klarowny
>> rosołek. No nie wiem.
>
> Rosół z szybkowaru to jest profanacja straszna. Równie dobrze może być z
> papierka albo ze szkolnej stołówki. Wiem, bo jadłam.
Ja nie jadłem, ale użytkownicy bardzo sobie zachwalają. Choć podchodzę
do tego sceptycznie. Dlatego pytam.
>> Co myślicie na temat szybkowarów?
>
> Nie mam, byłam namawiana, ale mnie się nigdzie nie spieszy, mogę sobie
> normalnie ugotować. Nawet nie rozważam zakupu.
Ja rozważam, ale najpierw wolałem tu zapytać :)
Czekam na więcej opinii :)
Pozdrawiam,
MW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2014-08-29 13:34:16
Temat: Re: Szybkowar - dobrodziejstwo, czy profanacja?W dniu 2014-08-29 11:53, wolim pisze:
> W dniu 2014-08-29 07:55, krys pisze:
>> wolim wrote:
>>
>>> Ponoć zrobienie rosołu to 40 minut i nie trzeba się martwić zagotowaniem
>>> i zmętnieniem. Wrzucasz składniki, zalewasz wodą, gotujesz 20 minut i
>>> czekasz kolejne 20, żeby się szybkowar otworzył. I dostajesz klarowny
>>> rosołek. No nie wiem.
>>
>> Rosół z szybkowaru to jest profanacja straszna. Równie dobrze może być z
>> papierka albo ze szkolnej stołówki. Wiem, bo jadłam.
>
> Ja nie jadłem, ale użytkownicy bardzo sobie zachwalają. Choć podchodzę
> do tego sceptycznie. Dlatego pytam.
>
>>> Co myślicie na temat szybkowarów?
>>
>> Nie mam, byłam namawiana, ale mnie się nigdzie nie spieszy, mogę sobie
>> normalnie ugotować. Nawet nie rozważam zakupu.
>
> Ja rozważam, ale najpierw wolałem tu zapytać :)
>
> Czekam na więcej opinii :)
>
> Pozdrawiam,
> MW
>
Dotowane potrawy w szybkowarze mają nieco inny smak, ale nie musi to być
smak gorszy. Całkiem niezłe wychodzą np bitki wołowe albo róznego
rodzaju gulasze.
Nie jest to gar używany notorycznie, ale raczej co jakiś czas.
Pozdrawiam
WJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2014-08-29 20:52:40
Temat: Re: Szybkowar - dobrodziejstwo, czy profanacja?
>
> Nie jest to gar używany notorycznie, ale raczej co jakiś czas.
> Pozdrawiam
> WJ
potwierdzam, gulasze, zupy (grochowa, kapuśniak) znakomite. Często
gotuję potrawy na raty najpierw coś co trzeba długo gotować w
szybkowarze , następnie dodaje resztę składników i gotuje tradycyjnie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2014-08-30 00:51:16
Temat: Odp: Szybkowar - dobrodziejstwo, czy profanacja?
Użytkownik "wolim" <n...@p...tu> napisał w wiadomości
news:54002794$0$2375$65785112@news.neostrada.pl...
> Cześć!
>
> Wielu moich znajomych używa szybkowaru do gotowania. Wszyscy sobie chwalą.
> Gotują w tym zupy, gulasze, bigosy i całą masę innych dań. Tak to sobie
> zachwalają, że sam zacząłem się zastanawiać nad zakupem ustrojstwa. Ale
> czy warto?
>
> Dla mnie gotowanie w szybkowarze to trochę profanacja. Wrzucasz wszystko,
> zamykasz, po pół godzinie otwierasz. Nie ma czasu na smakowanie,
> doprawianie. Ale z drugiej strony, jak ktoś jest zabiegany?
> Ponoć zrobienie rosołu to 40 minut i nie trzeba się martwić zagotowaniem i
> zmętnieniem. Wrzucasz składniki, zalewasz wodą, gotujesz 20 minut i
> czekasz kolejne 20, żeby się szybkowar otworzył. I dostajesz klarowny
> rosołek. No nie wiem.
>
> Co myślicie na temat szybkowarów?
>
> Pozdrawiam,
> MW
Moim skromnym zdaniem szybkowar i - przy okazji - parowar to
"dobrodziejstwa" dzisiejszych czasow.
Gotowanie rosolu w szybkowarze oczywiscie odpada (tj. tradycyjnego rosolu,
ktory ma sie spokojnie podgrzewac kilka godzin), ale w przypadku gulaszu,
czy potrawy "jednogarnkowej" spelnia sie idealnie. Mieso wychodzi kruche,
nawet piers z indyka czy kurczaka nie jest sucha, bo wilgoc jest zachowana
wewnatrz.
Zupy bezmiesne - brokulowa, selerowa, cebulowa, brukselkowa - zazwyczaj
gotuje w szybkowarze i wychodza znakomicie.Nie mowiac juz o wygodzie i
oszczednosci zarowno czasu jak i gazu przy gotowaniu np: burakow (wrzucam do
szybkowara ze skora, obieram po ugotowaniu), brukselki, fasolki szparagowej.
Gulasz, bitki - niezaleznie czy z wieprzowiny czy z wolowiny - mieso jest
kruche i miekkie.
Generalnie - polecam. Oczywiscie wszystko zalezy od tego jak podchodzisz do
kuchni i gotowania, ale jezeli nie musisz miec chleba z pieca weglowego i
sera z wlasnej wedzarni, to szybkowar bedzie ok.
Pozdrowki
@
---
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ
ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2014-09-03 20:02:12
Temat: Odp: Szybkowar - dobrodziejstwo, czy profanacja?W mojej kuchni od wielu, wielu lat jest niezastapiony. Na poczatku byly wegierskie
,potem przez lata krolowaly niemieckie a teraz brytyjskie.
Najlepiej ze stali nierdzewnej.
Nie wyobrazam sobie bez szybkowarow zycia kuchennego.
Smak, miekkosc, soczystosc potraw - rewelacyjna. Czas o 2/3 krotszy niz tradycyjnie.
Zupy, miesa w sosach, ziemniaki a nawet tak jak dzis- wykorzystalam do pasteryzacji
trzech sloiczkow z miesem na kanapki, zwanymi czesto kielbasa w sloiku. Nie jest
potrzebna zelatyna aby zrobila sie galaretka. Rowniez rosol na kurczaku i wolowinie
nie ma sobie rownego, bo najlepszy smak daje kombinacja 2 gatunkow mies.Kolduny w
rosole z ogonowki (oxtail) i kurczaka to prawdziwe przezycie kulinarne. Albo z
wlasnym makaronem, ktorego tez nie kupuje od lat.
A chleb na zakwasie pieke od 6 lat w piekarniku na kamieniu do pizzy. Sery tez lubie
domowe, bo robie je z mleka organic.
Nie zastanawiaj sie , kup - bo warto
Jola L-L
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |