Data: 2012-02-02 22:01:21
Temat: Re: Szymborska nie żyje.
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-01 23:46, Ikselka pisze:
>>> Kazdy uczciwy czlowiek na jej miejscu na pewno czulby obrzydzenie do
>>> siebie po tym wiec milowac jej bardziej raczej nie przystoi.
>>> Poza tym imo chyba jednak wiedziala co czyni, wiec nie sadze, aby Pan
>>> jej wybaczyl, tym bardziej, ze jak sama zauwazylas, jakikolwiek akt
>>> skruchy i pokuty chyba nie bardzo mial u niej miejsce.
>
> Czekałam na COKOLWIEK. A tu nic.
> Aż nie mogę uwierzyć.
> Ale ponieważ Bóg dał jej taką dobrą śmierć, wiec chyba jej wybaczył. No to
> i ja muszę.
Coś dla Waszego superduetu - od Pani Wisławy.
Z cyklu "Podsłuchańce" - Na Plantach
- W naszej parafii też się pozmieniało. Mamy nowego księdza.
Przedwczoraj na kazaniu mówił, że mamy przebaczać naszym wrogom.
Słyszała pani kiedy coś podobnego?
- Może młody jeszcze. Coś mu się pokręciło.
--
Pozdrawiam - Aicha (to nie error, to wzmocnienie)
Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu.
/Oskar Kokoschka/
|