Data: 2010-05-31 07:33:09
Temat: Re: Szymon Majewski - imho coraz lepszy ...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zażółcony" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:htvnuq$5bg$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:htrs2j$d7n$1@news.task.gda.pl...
>
>>> Poproszę konkretnie. Masz definicję darwinizmu, z wikipedii i w niej
>>> 4 punkty. Potem masz tzw. neodarwinixm. Co konkretnie to brednie ?
>> * świat istot żywych jest zmienny
>> Jak to rozumieć? Jeśli tak, że w obrębie jednego gatunku na skutek np
>> zmian klimatycznych występują w kolejnych pokoleniach zmiany
>> przystosowawcze- to zgoda. Jeśli tak, że "z nieożywionej zupy aminokwasów
>> w skutek jakiegoś zdarzenia powstało pierwsze białko, które zmieniło się
>> w kolejnych pokoleniach w człowieka" to jest to kwestia światopoglądowa,
>> nie naukowa.
> ZTCW Darwin nic o jakiejś zupie nie wspominał. Opisywał, to co widział
> w przyrodzie i snuł rozważania wstecz, ale na poziom rozważań i
> początkach,
> o tym jak powstałą pierwsza komórka i potem - z szacunku dla siebie i
> swoich
> ograniczeń - nie schodził.
>
>> * proces zmian jest ciągły i stopniowy
>> tak, jak w punkcie poprzednim.
>>
>> * wszystkie gatunki są ze sobą spokrewnione
>> czyżby? Na poddstawie podobieństw niektórych genów nie powinno się
>> wyciągać takiego wniosku. I nie zawsze to "pokrewieństwo" jest widoczne.
>> To, że masz geny podobne do muszki- owocówki nie oznacza, że to Twoja
>> krewniaczka. A może jednak?:-)
>
> Problem widzisz w tym, że mieszasz.
> Po pierwsze, Darwin nie wiedział o istnieniu genów. I to jest najsłabszy
> element jego
> teorii w świetle dzisiejszej nauki - zawiera ona bowiem elementy
> dziedziczenia
> epigenetycznego. I każdy człowiek znający się choć trochę na rzeczy na
> Twoim
> miejscu wskazałby ten fakt - jako, że stosunkowo najłatwiej wesprzeć na
> nim
> epitet 'brednie'. Ale dlatego też m.in. wyróżniono neodarwinizm jako naukę
> istotnie
> pogłębiającą teorię Darwina.
>
> Po drugie, jeśli jednak decydujesz się na wciagnięcie pod ten punkt
> dzisiejszej
> wiedzy o kodzie genetycznym, to kompletnie nieuprawnione jest twierdzenie,
> że wniosek o pokrewieństwie jest podtrzymywany (dziś) "na podstawie
> podobieństw
> niektórych genów". Po prostu spłaszczyłeś sobie gigantyczną,
> interdyscyplinarną
> gałąź nauki do jakiegoś prostego sformułowania i teraz próbujesz przez to
> nieudolne
> sformułowanie atakować naukę ... To bez sensu, Chiron. Nie będzie dyskusji
> w takich
> warunkach - bo nie ma partnerstwa.
>
>
>> * zmiany ewolucyjne są wynikiem doboru naturalnego
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Dob%C3%B3r_naturalny
>> sama teoria doboru naturalnego jest nienaukowa, jak możesz wyczytać. To
>> jest kwestia światopoglądu.
> Ta teoria ma słabości, owszem. Ale żeby zaraz "brednie" ???
> Moim zdaniem kilka skal wielkości wieksze brednie opowiadasz w tym wąku
> Ty,
> choć jeszcze nie zdążyłeś za dużo powiedzieć.
>
>> A konkretnie gdzie się do buddyzmu przyczepiłem? No dobrze- jeśli ja się
>> przyczepiłem do buddyzmu w tym wątku- z wielkich liter opublikuję
> Dobrze, nie przyczepiłeś się do buddyzmu, tylko ni z gruchy ni z pietruchy
> próbujesz używać buddyzmu jako argumentu na coś. Podkreślam
> próbę osobistego ataku na mnie. Ostatnia rzecz, której bym chciał, to
> przekształcić wątek o Majewskim, przekształcony w watek o TE/TIP
> w spór religijny. Jak już jesteśmy na poziomie niby-naukowym, to lepiej na
> nim
> zostańmy. Preferuję ten poziom, niż poziom religijny. Przynajmniej jest o
> czym
> pogadać ...
Ba, i co z prostym faktem, że szympans i Homo sapiens są podobne genetycznie
w ponad 98% (tu pierwszy z brzegu artykuł:
http://wyborcza.pl/1,75476,2894820.html)
I teraz trochę teorii, która prowadzi do dosyć....zabawnych wniosków.
Przy badaniach epidemiologicznych sporządza się różnymi technikami tzw.
odcisk genetyczny (genetic footprint), czyli wzór pasków, który pewnie nie
raz mignął wam przed oczami.
I te odciski są następnie porównywane różnymi metodami.
Pod uwagę brane są z reguły dwa aspekty: obecność prążka oraz intensywność
jego świecenia (i tu uwaga: intensywność świecenia brana jest pod uwagę
wyłącznie przez niektóre metody. Prostsze i jak najbardziej wykorzystywane
opierają się wyłącznie na obecności prążków)
Następnie sporządzana jest macierz podobieństwa, tworzone klastry próbek
podobnych itd.
Z zależności od zmienności genetycznej organizmu wprowadza się tzw. wartość
progową. I w niektórych przypadkach podobieństwo rzędu 98% pozwala uznać
próbki ...... za identyczne :-)))))
No i to jest właśnie ten fakt, który mnie niezmiernie bawi.
Ale, dopuściłam się powyżej pewnej manipulacji. Powyższa technika stosowana
jest przy badaniach epidemiologicznych mikroorganizmów, które mają znacznie
krótsze genomy. Czyli różnica poniżej 2% oznacza różnice np. w obrębie
jednego paska lub intensywności świecenia tego paska, co w praktyce
sprowadza się często do pasków znaczników.
Człowiek (i szympans) ze swoim genomem składającym się z 30 tys. genów
potrzebuje znacznie ostrzejszych kryteriów.
Ale zawsze można się trochę pobawić.
MK
|