Iks wrote:

> Duperele w stylu "w stanach lekarz
> dostaje za godzine 2000" sa nudne

Nie masz racji. Nie chodzi o bezwzględną wysokość kwoty, a o proporcje
zarobków. Jak już pisałem w tym wątku (i nie raz pisałem wcześniej na tej
liście): im lepsze płace, tym ostrzejsza selekcja ludzi i tym większa szansa
wybrania najlepszych, najmądrzejszych i ... najuczciwszych. Dla rozwoju kraju
(o czym wspominasz) ważne jest, by nagradzać i motywować ludzi
ponadprzeciętnych i twórczych. W obecnych czasach nie zbudujesz potęgi
gospodarczej na bazie kopalni, hut, czy nawet stoczni - potrzebne są produkty
sprzedawalne na całym świecie. Medycyna nie jest może najlepszym przykładem
takiej działalności, więc powinna przegrywać z menedżerami, wynalazcami itp.,
ale im dłuższa jest ta lista, tym gorzej dla medycyny. A to ma znaczenie dla
kraju - zła medycyna to chore społeczeństwo, tracące na leczenie więcej czasu
i pieniędzy. Źle opłacany lekarz to także lekarz podatny na korupcję, w tym
także na działania 'marketingowe' różnych firm - to w praktyce oznacza, że
zachodni koncern farmaceutyczny zarabia w Polsce więcej pieniędzy niż to jest
niezbędne, z czego ułamek przeznaczy na finansowanie "szkoleń na Karaibach"
czy "zjazdów w Kualalumpur" dla 'najwybitniejszych' lekarzy. Zapewne wiesz,
że farmaceutyka to jeden z najlepszych biznesów świata - to są pieniądze
uciekające z Polski, na czym nie bogaci się nasz naród.

Jak może wiesz, nie twierdzę, że istniejący system opieki jest dobry. Jest on
zły i będzie jeszcze gorszy, obecna ekipa planuje bowiem powrót do
scentralizowanego systemu decydowania o zdrowiu Zdzisława Kowalskiego i
Euzebii Nowak. Jest wiele czynników, które trzeba zmienić, aby efekty
działania były lepsze - jeden z nich to wprowadzenie realnej konkurencji
powiązane z możliwością osiągania legalnych wysokich dochodów przez dobrych
lekarzy. Tak od dawna wygląda polska stomatologia i dzięki temu co prawda
płacę wysokie rachunki mojemu dentyście, ale moje zęby mają się tak dobrze,
jak nigdy dotąd. Przy czym najwięcej kosztowały mnie poprawki po partactwie z
publicznej służby zdrowia, gdzie nie miałem możliwości wybierania
stomatologa. Nie słyszałem też, aby trzeba było dawać stomatologowi łapówki
za przyjęcie bez kolejki, czy żeby do przyjęcia były półroczne kolejki. Wiem
natomiast, ile zarabiają stomatolodzy i jest to wyraĽnie więcej niż oficjalne
zarobki lekarzy - dlaczego więc niemożliwe jest, aby lekarze zarabiali równie
dużo albo i więcej (przecież ich praca jest bardziej odpowiedzialna, a
warsztat pracy bardziej rozbudowany i droższy).

Leszek