Data: 2003-10-15 12:11:49
Temat: Re: TRUDNA DECYZJA...
Od: Paul <h...@a...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 15 Oct 2003 08:24:41 +0200, "Agnieszka Grucelska"
<d...@w...pl> wrote:
>Prawda jest taka ze rok temu wyprowadzilam sie z domu, mieszkam z moim
>chlopakiem.Utrzymuje sie z renty oraz alimentow. Jeszcze jakis czas temu
>odtrzymywalam od mamy pieniadze, teraz? nie wiem jak to bedzie. Nie byly to
>duze sumy, naprawde , mozna powiedziec "smieszne pieniadze"
>Moja ostoja jest moj chlopak, ktory pracuje i mi pomaga mimo ze sam konczy
>studia i odpalaca je.
>Studa dzienne sa nieodplatne ale ksiazki trzeba miec i zyc z czegoz trzeba
>nie mowiac nic o oplatach za wynajmowane mieszkanie... Sama utrzymuje domu,
>sprzatam, piore, gotuje dbam o to aby obiad zawsze byl na stole i czekam
>codziennie z niecierpliwoscia na powrot mojego chlopaka po calym dniu pracy
>i wieczornych zajeciach na politechnice.. zycie jest bardzo ciezkie, studia?
>tez. A ja probuje robic wszystko jak najlepiej. Gdy dochadza do tego takie
>zdarzenia zyciowe jak udar mozgu ojca (ktory nastapil w lipcu tego roku)- to
>czlowiek naprawde wariuje. Sama mam problemy zdrowotne, przeszlam w zyciu 7
>operacji ( dwie ostatnie w tatach 2001 i 2002). Nie sa to zabiegi ale
>powazne operacje ktore mialy na celu usprawnienie i umozliwienie mi normalne
>poruszanie sie.Wiec prosze, nie piszcie mi ze czlowiek nie moze w takiej
>sytuacji czuc sie slaby i zestresowany ... na i tak uwazam je jestem silna
>bo jestem... i ze jakos sobie radze z zyciu..
Podziwiam Twoja sile i podziwiam wsparcie ze strony Twojego chlopaka.
Natomiast nie rozumiem decyzji o rezygnacji tuz przed meta, po tak
dlugiej drodze krzyzowej. Sa mozliwosci organizacyjne rozlozenia w
czasie kilku czy kilkunastu egzaminow, jakie Ci pozostaly.
PO CO DOBIEC DO METY Z MARNYM CZASEM? Po to, zeby ukonczyc maraton.
Po co ukonczyc maraton? Pisalem w poprzednim liscie i juz nie mam w
tej kwestii nic do dodania. Jezeli nie rozumiesz mojej argumentacji
tam przytoczonej, to juz wiecej przekonywac nie bede. Mam tylko
nadzieje, ze tak samo rozumiec to bedziesz za 10 lat. Jestes dorosla
osoba, podejmujesz decyzje i przyjmujesz odpowiedzialnosc.
P.S. Oczywiscie - moglbym napisac, ze zycie jest piekne i ze masz ISC
ZA GLOSEM SERCA. Z pewnoscia CHCIALABYS to uslyszec. Pewnie dobry
psycholog by tak zrobil po to, bys czula sie lepiej i weselej. Takie
czule slowka dzialaja lepiej niz Prozac. Sam chetnie takie rzeczy
slucham. I chcialbym zyc w swiecie, w ktorym ZYCIE nie rozdeptuje
ludzi, ktorzy ida za glosem serca. A czy zycie rozdeptuje ludzi
idacych za glosem serca...? To sobie juz sama odpowiedz. I to jest
TRUDNA DECYZJA.
|