Użytkownik PowerBox <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusy
jnych napisał:a0t0f1$5q1$...@n...tpi.pl...

Z tym dysonansikiem to ja już w życiu się spotkałem. Dlatego pozwolicie, że
pociągne temat dalej.
Niektórzy sobie pomyślą, co za cholera tam na górze bawi się z nami w Matr
ixa, czy coś takiego. Wiedza dla wybranych, reszta marionetki, żyjące we w
łasnym świecie itp. itd. Otóż zauważcie, że ludzie otwarci na doświadczenia
i poznanie z dysonansem żadnych problemów nie mają. Wręcz przeciwnie jest on
dla nich ładunkiem pozytywnych emocji. Nawyki bowiem posiadają w sobie ogr
omny ładunek emocjonalny, kiedy chcemy te nawyki przełamać energia ta w za
leżności od naszej postawy jest w odpowiedni sposób rozładowywana. Jeżeli
wewnątrz nie chcemy zmiany a zostaje nam ona narzucona z zewnątrz pojawia
się wtedy łagodny stan nerwicowy(dążenia są sprzeczne) energia szaleje poj
awia się dysonansik. Jeżeli staramy się ten stan jakoś przeczekać(poddajemy
się temu) energia powoli jakby wyparowuje z nas, co również nie jest przyj
emne(jest pewnego rodzaju neutralizacja swojego odbioru sytuacji). Jeżeli z
kolei jesteśmy otwarci na doświadczenie i poznanie energia ta jest dla nas
źródłem motywacji i radości, pracuje dla nas, nawyk zostaje rozładowany. Co
się dzieje dalej to po przykładzie.

Biorąc za przykład kierowcę polskiego w Anglii, kierowca bojący się zmian
będzie jeździł zestresowany, może być nawet przyczyną wypadku. Kierowca z
kolei otwarty będzie zachwycony tą sytuacją, może nawet będzie mu się podo
bało, że "łamie polskie przepisy" i jeszcze wciśnie gaz do dechy na proste
( a więc również może być przyczyną wypadku:) ). Co się dzieje dalej, po d
łuższym pobycie w Anglii wraca do Polski i już nie ma nawyku jazdy prawą s
troną, nie ma też nawyku jazdy lewą stroną(nie był wystarczająco długo w A
nglii) i co teraz? Dokonuje ŚWIADOMEGO WYBORU jak ma jechać.
I to jest pozytywna strona dysonansu. Jest drogą do świadomego życia. Do p
anowania nad życiem.

Gorąco pozdrawiam wszystkich Vangel.