Data: 2002-01-04 11:04:01
Temat: Re: TWOJE EMOCJE
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> dziecko podałam jako alegorię czynników zewnętrznych,
> które są jakie są
> rodzica jako osobę poddaną działaniu emocji
> Przykład drastyczny by ukazać tragiczny nonsens
> i jego konsekwencje
> "Rodzic" nie potrafiący odnaleźć w sobie mechanizmu
> powstawania emocji, biernie im się poddający, jest
> po prostu niebezpieczny dla otoczenia;
> Sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze emocje.
> niezależnie od tego co je uwarunkowało.
Wlasnie, i tu jest ten caly paradoks.
Czy ten niemowlak ktory potem zostaje kryminalista
(z tego powodu), jest wladny, moze dokonaca wyboru
czy nie?
A ten rodzic (kory nie umie "odnalesc mechanizmu powstawianie jego
negatywnych emocji"), jest wlady, dlaczego nie umie dokonac wyboru?
Jesli wybor moze byc "na lepsze"?
Co stoi na przeszkodzie?
Pytam prosto, ale w tych pytaniach tkwi sens tych wszystkoch problemow.
Bo na tym swiecie sa skrzywdzeni, krzywdzacy, sa rady,
ale caly czas nikt nie chce powiedziec wprost (albo chociaz mniej wiecej
:-) ),
skad sie biara te problemy?
Tzn. ja mam jakas-tam swoja odpowiedz (napisalem w tym watku),
ale co o tym wy sadzicie?
> Czy człowiek ogarnięty niemocą, nawet uświadamiając
> sobie ten fakt, jest w stanie coś z tym zrobić?;
Trafiony ;-) Wlasnie! :-)
Odpowiedz chyba brzmi: najczesciej nie.
Dlaczego?
Zdrufka! Duch
|