Data: 2002-07-30 20:02:07
Temat: Re: Takie ladne, do przemyslenia
Od: "amnesiac_wawa" <a...@Z...SPAMUpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol":
> O ile wiem, PowerBox nie postulował "zapędzania wiernych do
> > raju".
> Ale uwazal, ze wszystko da sie wyjasnic i rozwiazac za pomoca "map" - tak
> jak Marks probowal za pomoca dialektyki.
Więc po co piszesz o tym "zapędzaniu do raju"? Prawie każdy filozof miał
jakąś koncepcję wyjaśniania "wszystkiego" w ten czy inny sposób. Wizja "map
rzeczywistości" jest jednak najbliższa Kartezjuszowi. To ten filozof
stwierdził expressis verbis, że nie interesują go zjawiska, tylko
przedstawienia umysłu. Marks poszukiwał prawidłowości, które rządzą
zjawiskami. Z tego powodu analogia do PowerBoxa jest tutaj o wiele bardziej
odległa.
> > Twoja uwaga o konsekwencjach
> kartezjanizmu
> > i marksizmu nie ma tu nic do rzeczy.
>
> Och, rzeczywiscie? A jakie konsekwencje, jesli nie praktyczne, sa istotne?
Przez pośpiech chyba nie dokończyłaś pytania. "Istotne" - w związku z czym
mianowicie? Z punktu widzenia analogii do PowerBoxa żadne konsekwencje tej
czy innej filozofii nie mają znaczenia. Nie oceniamy tutaj ani Marksa, ani
Kartezjusza.
> "Marksizmem" nazywam wlasnie wymyslaniewiata na papierze i dostosowywanie
> realnego, do tego wymyslonego.
Nawet jeśli marksizm jest "wymyślaniem świata na papierze", to nie wynika z
tego, że każde "wymyslanie świata na papierze" jest marksizmem (co Ty jednak
zdajesz się sądzić). "Świat na papierze" wymyslali praktycznie wszyscy
filozofowie, a Marks wcale nie posunął się w tym najdalej.
> Czytales tezy do Feuerbacha? Czytales! Wiec co tu mi tutaj,ze Marks swiata
> nie chcial zmienic wciskasz! Owszem, chcial - narysowal sobie na papierze
> jak "powinno byc" i jaka o owego "powinno" droga prowadzi.
To, co "być powinno", było - zdaniem Marksa - przeznaczeniem historii.
Analogicznie chrześcijanie wierzą, że sąd ostateczny "być powinien".
Zadaniem komunistów (w tym Marksa) była natomiast walka z fałszywą
świadomością. W tym akurat szczególnie nie różnił się np. od Platona.
pozdrawiam
amnesiac
|