Data: 2002-08-01 20:25:40
Temat: Re: Takie ladne, do przemyslenia
Od: "amnesiac_wawa" <a...@Z...SPAMUpoczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol":
> Fizyka kwantowa wykazala ( z wielkiego grubsza mowiac),ze wszystko jest
> energia. Mysl tez - no bo jak wszystko, to chyba wszystko, nie?
No właśnie. U Arystotelesa tymczasem było dokładnie odwrotnie. Tam myśl była
źródłem "energii".
> > pewne rozstrzygnięcia tego filozofa. IMO niektóre spostrzeżenia Marksa
są
> > trafne, inne może nietrafne, ale inspirujące, a jeszcze inne zupełnie
dla
> > mnie nie do przyjęcia i jałowe. Ot co.
>
> To mozna powiedziec o kazdym. Nawet o Lepperze.
Tak. Jest tylko kwestia wagi tych trafnych lub inspirujących spostrzeżeń.
> > Czy np. Platon, Locke, Hume dostąpili - wg Ciebie -
> zaszczytu
> > zaliczenia do tego grona?
> Tak, poniewaz tworzyli czysta mysl i tylko ona po nich pozostala. Nie
> probowali swiata TWORZYC w oparciu o ich mysli, ale "tylko" go zrozumiec.
Doprawdy? A co powiesz na Platona próbę stworzenia swojego "idealnego
państwa" w Syrakuzach? A czy John Locke nie był przypadkiem aktywnym
politykiem forsującym swoje filozoficzne przekonania?
> Stad moja uwaga o praktycznych konsekwencjach; powolywales sie kiedys na
> Jamesa, sadzilam,ze logiczny zwiazek takiej determinacji marksizmu bedzie
> wiec dla ciebie jasny, dolozylam fakt utworzenia I Miedzynarodowski
"Logiczna determinacja marksizmu" - cokolwiek to jest - nie miała żadnego
związku z zarzutem, jaki postawiłaś PowerBoxowi. Dlatego wyraziłem swój
protest.
> probujesz mnie zepchnac na jakies fragmenty z Marksa, aby udowodnic ze
sie
> "myle".
Rzecz w tym, że to, co nazywasz "jakimiś fragmentami z Marksa" stanowi
istotę jego doktryny.
> Jednoczesnie, w innym miejscu i przy innej dyskusji preorujesz, ze
> zadna koncepcja nie jest "zla". Wg ciebie jednak "moja koncepcja Marska"
> jest
> - co najmniej: wadliwa.
Nie wiedziałem, że istnieje jakaś "Twoja koncepcja Marksa". Pisałaś o
Marksie, a nie o "swojej koncepcji". Tej ostatniej nie znam, więc nie
podjąłbym się polemiki z nią.
> ja mowilam o marksizmie, ty przeszedles na Marksa.
No to ja już nie wiem o czym Ty mówiłaś. O Marksie, "swojej koncepcji
Marksa" czy marksizmie? Faktem jest, że na początku pisałaś o rzekomych
intencjach Marksa i do tego się tylko przyczepiłem.
> Nie myle sie.
Ty się nigdy nie mylisz.
> Wystarczy jeszcze raz przecwiczyc lancuch: czysta mysl-
> folozofia- dzialanie- Marks - I miedzynarodowka - marksizm - socjalizm
> realny - PRL. To raz.
> Ani ewentualnosc, ze odrzucasz logike w/w podanego ( szybko i z grubsza)
> lancucha, ani moja deklarowana jasno antypatia do marksa nie upowaznia cie
> do zarzucania mi niewiedzy.
Ani ów "łańcuch", ani Twoja antypatia nie mają tutaj nic do rzeczy.
Niepotrzebnie gmatwasz sprawę. Orzekłaś zdanie fałszywe odnośnie doktryny
Marksa i tylko na tej podstawie stwierdziłem Twoją nieznajomość tematu. I
wierz mi, że zrobiłbym to o wiele uprzejmiej, gdyby nie towarzysząca temu
fałszywemu zdaniu nieznośna buta.
> Ty sobie zalozyles, ze mam po prostu "antykomunistyczne" uprzedzenia do
> Marksa. Aby czegos nie lubi, niekoniecznie trzeba miec uprzedzenia. Moze
po
> prostu wiecej krytyki Marksa przeczytalam i przekonala mnie ona?
Nigdy niczego takiego sobie nie założyłem. Nie wiem skąd to przypuszczenie.
> Z tego, co napisałaś,
> > wnioskuję jednak, że Marks zajmuje w Twoim życiu istotną rolę. Jak
> widzisz,
> > powoli dowiaduję się o Tobie różnych rzeczy.
> A teraz silisz sie na zlosliwosc. To wygodny zabieg i w sumie godny mojego
> "nie chce mi sie". 1:1 :))))))))))
Jest tylko jedna "mała" różnica: moje "złośliwości" godne - jak piszesz -
Twojego "nie chce mi się" nigdy NIE ZASTĘPOWAŁY mi argumentów. U Ciebie
niestety jest to normą.
> > Szczerze mówiąc, nie... :-( Wiem co to jest "konflikt", "osobowość",
> jestem
> > w stanie wyobrazić sobie czym jest "belferskość", ale połączenie tego
> jakoś
> > mi nie wychodzi. Zlituj się i pomóż człowiekowi.
> Nie lubie i nie uprawiam litosci:)
Trudno. Aczkolwiek Twój opór wzbudza to we mnie podejrzenie, że sama nie
znasz odpowiedzi na to pytanie.
> Powtarzam; czego innego szukamy tutaj. Ja - glownie ludzi, z ktorymi
> rozumiem sie bez szczegolowego ustalania dupereli, na co, po prostu,
szkoda
Tak i tutaj trafiłaś w sedno. Inaczej mówiąc, szukasz ludzi, którzy myślą
tak, jak Ty. Ja natomiast z największym zainteresowaniem rozmawiam z
osobami, z którymi nie zgadzam się. Taka dyskusja prowadzona rzetelnie (to
są te "duperele"), rozwija moje "horyzonty".
amnesiac
|